a powiem Ci, że Zosia już wtedy była bardzo zmęczona, nie umiała beze mnie zasnąć i jak wróciłam to już tylko się wtuliła i padła bidulka :-) Kochana, gdzie ja tam piękna bez makijażu - kopciuch jestem na codzień :-) ale za to jakie ma foty ten kopciuch - jak się ma taką fajną wizażystkę i takiego fajnego fotografa, to z kopciucha zaraz królewna wyłazi :-)))) całusy!