Nie zwykłem odbierać komuś życia, a w szczególności owłosieniem łba. W ofierze dla Boga? Toż to strata czasu, za żadne skarby nie dojdzie do wysłuchania i nie chodzi o to że głusi, po prostu pusty słoik życzeń. Bywasz w Poznaniu?
Jest to z biologicznego i logicznego punktu niemożliwe byś o tym w czasie dokonanym mi zakomunikował. Ewentualnie można cucić, czy denat wciąż na miejscu?