Bo zdjęcie bez ingerencji towarzystwa wzajemnej adoracji i nie bycia dzięki temu w rankingu (koniecznie w ciągu godziny od jego wrzucenia) to rzecz nie do pomyślenia. Bez licznych komenentarzy ego maleje? Smutne, bo ta praca sama by się obroniła.
Bardzo fajne. Zarówno fotograf, jak i model się spisali. Lubię niebanalne portrety. Iiiiiiiiiiii... tym sposobem mam fajowego kolegę z septum obok w rankingu : PS. aż mi tęskno za moim kółkiem, chociaż właśnie septum czasem swędzi, wiem wieeem coś o tym.