nie sadze aby slusznym bylo rozpatrywanie tego w kategoriach postepu tudziez regresu... po prostu to zupelnie inne zdjecia, przyswiecaja im inne cele, zawieraja inne idee... ze sie tamte z jakis powodow moga nie podobac - dobra... ale prosze bez terminologii wartosciujacej typu 'postep'...:) a tak btw co Tobie definiuje 'damski ciuszek'? jak go zdefiniujesz? posluzysz sie dyktandem kulturowym? a zdajesz sobie sprawe, ze on nie ma wylacznosci, ze nie jest uniwersalny i zmienny w przekroju historyczno-geograficznym...?;) moze zakoncze swoje dywagacje tu bo pewnie zanudzam... zboczenie zawodowe osoby zajmujacej sie feminizmem/genderem i innymi takimi niuansami:D thehehe