9.5h jechałem nad morze, jak przyjechałem to nagle odechciało mi się spać, poszedłem na miasto i tak zleciało... nim się obejrzałem minęło 48h bez snu. Dzisiaj stwierdziłem, że odeśpię to mnie z mojej byłej pracy o 8 rano obudzili telefonem. o.O Mam fajniutką! :D