Ale najciekawsze jest to, czy góry osobiście fotografowane, czy z internetu...? Jeśli zdjęcie byłoby cudze, to podpisanie się pod nim stanowiłoby ostry plagiat, nie mówiąc już o innych naruszeniach...
Odnoszę całkiem spore wrażenie, że portfolio "Pani grafik" "retuszerki", opiera się na kradzionych zdjęciach...