moim zdaniem 60% zdjecia to miejsce, a czasami nawet i 90%. lokacja dla mnie jest zawsze podstawa. a jako że zajmuje sie fotografia streetowa, tak wiec miasto i ulica sa moim planem zdjeciowym w najwiekszej mierze. taka wyznaje szkole ;) ale jesli bede przejazdzem w okolicy to postaram sie zrobic wyjatek :)
te miejsca sie nadaja do bycia szczesliwym, ale nie do robienia zdjec ;) ja sie zajmuje urban photography, lasy i pola mnie nie inspiruja niestety, wrecz staram sie ich unikac :P
Nadchodzacy Nowy Rok to nie tylko okres radosci, ale rowniez zadumy nad tym, co minelo i nad tym, co nas czeka. Tak wiec duzo optymizmu i wiary w pogodne jutro :**