No niby tylko 100 km, ale nawet na taką podróż mnie teraz nie stać :( A do mnie nie ma co przyjeżdżać bo już brak mi pomysłów na miejsce robienia zdjęć na tym zadupiu, że się tak wyrażę niestosownie. Ale może późną jesienią :] Odezwę się przy przypływie gotówki :)