postaram się zdążyć w grudniu :-) powinno się udać, choć to trudne ze względu na to, że nie zawsze mogę podrzucić mojej mamie moją rozrabiakę :-) może niedługo będę ją zabierać ze sobą na zdjęcia...kto wie...pozdrawiam i może kiedyś do zobaczenia na żywo :-)