Myślałem o tym, aby przełamać to, co teraz mam fashionem, od którego zaczynałem i innymi fotami, ale może jeszcze nie teraz. Jak poczuję "wenę". To może być na dniach lub wcale. Mam wahania nastrojów.
Fajnie, że w szczery sposób wyraziłaś u mnie swoje zdanie, ale pozwól, że napiszę coś na swoją "obronę". Do zdjęć pozuję od 3 lat. Mam za sobą wiele sesji. Dzięki MM poznałem wiele osób. Przyjaźń, miłość - wszystko dzięki "zwykłemu" portalikowi. Zaczynałem od zachowawczych fotek, na których byłem tylko ładny. Fashion, portreciki, czasem jakiś glamour. Lubiłem sesje, ale w głowie od dawien dawna miałem coś innego. Więc zacząłem organizować sesje na własną rękę. Gadżety, ciuchy, to moja własność, stylizacje - moje pomysły. A że mam wzorce, jakie mam - portfolio wygląda tak, a nie inaczej. Nigdy nie udaję. Jeśli mam ochotę kogoś (przykładowo) pocałować, to robię to. Nie lubię udawanych zdjęć, wymuszonych emocji i zachowań. Ale to już rzecz bardzo względna, czy widzisz u mnie emocje, czy nie. Z biegiem czasu każdy przechodzi jakąś przemianę, osobowość się zmienia w większym lub mniejszym stopniu. To jest moja prawdziwa twarz, moje wnętrze. Choć nie na codzień.