No tak się składa, że oficjalnie wróciłam do siebie na mazury, teraz tu przelotem jestem :) I całkowicie cię rozumiem, jak się majątku dorobię że mnie będzie stać na mieszkanie to pewnie uderzę na jakieś większe miasto w stylu Gdańska, no ale zanim się tego dorobię to pewnie trochę minie...
Z tymi włosami to pewnie przesadzasz, no ale skoro się tak czujesz to pewnie ciężko by było to zmienić. Tak Krzeszów, 60 km za Rzeszowem, czy ile tam ;P Chwilowo jestem na Podkarpaciu, jako że studia skończyłam to w Rzeszowie mnie już nic nie trzyma :)
- Najnowsze
- Najstarsze
- Najlepiej ocenione
- Wg ilości odpowiedzi
Dodaj komentarz