aaaa, no w sumie mam lokalizację zajebistą, taki nieco akademikowy klimat no i miałam kota ;) ale ja ci mówię że u tego angola na karmelickiej to byśmy miały szał i to multikulturowy ;)) no ale to może w przyszłym roku coś tego tentego ;) buzi i będę krzyczeć jak będę wyposażona fotograficznie :))
jak będę przy kasie to ofkorzz :) chociaż teraz sprzedaję obiektyw i pewnie minie duuuuużo czasu zanim znów będę mieć nowy! i swoją drogą - jak chcesz mieć dalej swoją śliczną skórzaną (?) kurtkę to uważaj, czy się tam gdzieś nie czaję nad wisłą czy gdzieś ;D hahaa. jakże tam Ci się w ogóle mieszka na tego Straszewskiego? Straszeńskiego(?) ;)