Haha...bo ja zwykle uciekam na widok panów z aparatem ;) i przed jednym miłym Panem od Was faktycznie uciekłam ;) a poza tym jak to w stajni - bryczesy, skarpety, wygląd małej szarej myszy i oczywiście wszechobecny bałaganik nie nastawiają pozytywnie do zdjeć ;)