Fantastyczny obraz silnych emocji.
To nie gra, to rzeczywistość. Determinacja wyrażona gestem (dłonie zacisnięte na krawędziach ropietej koszuli) a jednocześnie nadzieja na coś, co tak bardzo oczekiwane. Spojrzenie nie kłamie.
Piękne oczy ukazują "brzmienie duszy" i tego Pani nie ukryje. Wnętrze krzyczy, może ciszej niż powinno lecz mimo to wyraziście.
Brak barw wzmacnia siłę przekazu.
I jeszcze jeden element, który wpływa na moje odczucia. Prawie niewidoczna krawędź stanika.
Ktoś może stwierdzić: " To niedopatrzenie, wypadek przy pracy, który przeciez zdarza się każdemu fotografikowi".
Odpowiem: nie!
To efekt burzy emocji, która sprawiła, iż oboje Twórcy nie zapanowali nad mało istotnym detalem. To jak podpis notariusza, który potwierdza autentyczność dokumentu.