To lubię. Niby dzień dobry a jednocześnie pachniesz mi tu niekoniecznie porankiem, cośjakby przerwa obiadowa, takie małe zerwanie sięz pracy, zawsze na nogach, zawsze gotowa. Wiecznie dobrze wyglądająca. Yup, podoba mi się ten kwiatek/roślina w tle pod ręką, jakośtak mnie uspokaja wprowadzając kobiecą-dziewczęcą nutkę. natomiast patrząc wyżej czujemy już swego rodzaju pazur, subtelną (jeszcze) formę perwersji która myslę, ma dopiero nastapić. Grzeczne to to nie jest :)