Właściwie to "miętoszenie" i "turmoszenie" zaproponowałem wyłącznie z gentlemańskich posunięć. Jakoś głupio mi było przyznawać się nieznajomej osobie, jakim leniem i wygodnisiem jestem - że najbardziej mi odpowiada by całą robotę kreatywną od pomysłu po wykonanie stylizacji odwalała modelka, a ja tylko leniuchowałbym się ją podziwiając i od czasu do czasu wciskając spust migawki :) Miałem kiedyś taką zaprzyjaźnioną Piękność, która wdzierała się do studia jak burza i robiła taki ambaras, że moja żona z nas wyśmiewała się "które z was kogo miętosi?". Wyszła w końcu za mąż i wyprowadziła się z kraju, wiesz jak mi jej brakuje? Czyli gdybyś miała ochotę zrobić podobny najazd i wymiętosić mnie (fotograficznie oczywiście :) ) to nic nie miałbym przeciwko temu :) Umawiamy się?
A palącą cygara Piękność ja bardzo chętnie poturmosiłbym i pomiętosił fotograficznie, zwłaszcza gdyby pozwoliła wyłuskać siebie z ciuszków i pokazałaby mi się w całej mocy piękna swego ciała.
powodzenia;)