Pierwsza myśl, jak przyszła mi do głowy jest taka,że ta praca stanowi doskonałą ilustrację do odważniejszej wersji filmu "Rejs". Ki diabeł, skąd takie skojarzenie? Może dlatego, że te wielgachne okulary pozbawiły modelkę tylu cech, że zdjęcie staje się bezosobowe. Tak, jak o bohaterach filmu nie mamy pojęcia czym zajmują się na co dzień ale tutaj i teraz są jacyś ważni, niezbędni. Dziwna rzecz. Modelki niemal nie widać a wydaje się, że nikt nie mógłby jej zastąpić.
Przyciąga mnie to zdjęcia, jak bardzo dobry plakat.