No ekhm hmmmmmm ja już kiedyś pisałem, że bliski jestem upadku pod ciężarem tłustego amorka co mnie za uszy ciągnie :D A tak serio, to Waćpanna jesteś równie abstrakcyjna co realna, a lico równie poetyczne co posągowe... Nie wspomnę już, rzecz jasna, o słabości do rudych... Kłaniam się i czekam na więcej takich cudeniek... Gratuluję Panu Venomerowi:)