Już coraz bliżej finału "Top Model". Zadania stają się coraz trudniejsze, a uczestnicy coraz bardziej odczuwają, o jaką stawkę grają. Jak poradzili sobie w konfrontacji z gwiazdą światowego modelingu - Bar Refaeli? Kogo Kasia Sokołowska nie dopuściła do pokazu?
Poprzedni odcinek bezwarunkowo wygrał Michał Baryza. Z tego powodu na tydzień mógł przeprowadzić się do pokoju zwycięzców w Domu Modelek. To stało się powodem do złamania "męskiej sztamy" - Michał zamiast Górala, zdecydował się wziąć ze sobą Osi. Zdecydowanie nie przypadło to do gustu drugiemu z pozostałych w programie mężczyzn. To skutkowało tylko ciągiem dalszych nieporozumień między panami, którzy już kilku odcinków szczególnie zawzięcie ze sobą rywalizują.
Pierwszym zadaniem dla uczestników była sesja zdjęciowa, w wyniku której miała powstać minimalistyczna fotografia do portfolio. Zdjęcia wykonywał sam Marcin Tyszka, który pozytywnie zaskoczył wszystkich uczestników swoim sympatycznym nastawieniem. "Tyszka na sesji różni się tym od Tyszki na panelu, że na sesji jest łagodniejszy. Chciał, żebyśmy po prostu dobrze wypadli na tych zdjęciach!" powiedziała Osi. Fotograf zauważył, że chociaż Osi ma niesamowite warunki, martwi się, że w Polsce nie będzie dla niej zleceń i że będzie musiała wyjechać do Stanów. "Chcę być pierwszą czarnoskórą polską modelką!" zadeklarowała Osi.
Michał został porównany przez Tyszkę do... Roberta Lewandowskiego. Fotograf pochwalił modela za trzymanie formy i doskonale utrzymaną sylwetkę. Gorzej w tej kwestii ocenił jednak Górala, który zdaniem Tyszki powinien zrzucić kilka kilogramów. Uroda Marty została porównana do "złej lalki" - albo będą ją kochać, albo nienawidzić.
Sesja okazała się odrobinę problematyczna dla Eweliny, która nadmiernie wstydziła się negliżu. "Na razie jest zbyt ułożona..." zauważył fotograf. Ola jak zwykle poradziła sobie bardzo dobrze, podobnie jak Michalina, która urzekła elektryzującym spojrzeniem.
Podczas kiedy uczestnicy zdążyli się już wielokrotnie oswoić z obiektywem fotograficznym, wciąż pokazy mody dla niektórych spośród nich stanowią wyzwanie. Dlatego zadanie przygotowane przez Kasię Sokołowską - łódzki pokaz mody duetu MMC - okazało się trudne. Najpierw modele i modelki musieli przejść tzw. fitting i próbę. Niestety, ale już na etapie dobierania ubrań projektanci musieli zrezygnować z udziału Górala ze względu na jego proporcje i brak warunków fizycznych. Na próbie nie powiodło się kolejnej osobie. Michalina, tak jak podejrzewała, nie poradziła sobie z rytmicznym i dynamicznym prezentowaniem się na wybiegu. Kasia Sokołowska jako reżyser pokazu była zmuszona podziekować za jej udział.
Sam pokaz wypadł świetnie. Dodatkowym powodem do jak najlepszego zaprezentowania się była publiczność, na której zasiedli bliscy uczestników. Po ciężkiej pracy modelki i modele mogli spotkać się ze swoimi od dawna niewidzianymi rodzinami. Ta chwila luzu była zdecydowanie potrzebna przed kolejnym, wyjątkowo stresującym zadaniem. A okazała się nim sesja z jedną z najbardziej seksownych ikon świata mody, izraelską modelką Bar Refaeli. Jej pojawienie się na planie wywołało zachwyt, ale i... przerażenie uczestników.
Za obiektywem stanął Marcin Tyszka. "Na zdjęciach musicie wyglądać co najmniej tak dobrze, jak Bar!" - zapowiedział.
Na pierwszy ogień poszła Osi. W ułamku chwili nawiązała nić porozumienia z supermodelką, która była zachwycona jej pozytywną energią, przygotowaniem, warunkami i profesjonalizmem - "Mogłaby zostać moją przyjaciółką!". W efekcie powstało jedno z najlepszych zdjęć odcinka.
Trochę gorzej wypadła współpraca Eweliny i Bar. Uczestniczka miała problem ze stresem, przez co trudno jej było naturalnie zapozować. "To nie był jej dzień, niestety" - stwierdziła supermodelka.
Marta jak zwykle podeszła do zadania z dużą pewnością siebie - co doskonale zostało uchwycone na zdjęciu.
Ola miała pewne obawy i wstydziła się "pozować przy takiej piękności". Jak się okazało - niepotrzebnie.
Problemem Michaliny był wewnętrzny stres, spodowany poczuciem, że to "sesja ostatniej szansy". Jednak uroda i warunki Michaliny nie pozwoliły jej na zrobienie złego zdjęcia.
Najtrudniejsza okazała się współpraca między Bar a Michałem. Supermodelka nie była zachwycona faktem, że model próbuje jej dawać instrukcje i poprawiać włosy. Nie przypadło jej do gustu także to, że Michał chciał pozować bez koszuli, chociaż ona miała na sobie wieczorową sukienkę.
"Zabrakło między nami iskry" - skomentowała modelka. Nie najlepiej spisał się także Góral. "Myślę, że nie ma zbyt wielkiego doświadczenia z dziewczynami" oceniła Bar. Jednak ostatecznie udało im się wykonać nie najgorsze zdjęcie.
Supermodelka doceniła ten fakt i Górala, Martę oraz Osi zaprosiła na wspólną kolację, w trakcie której mieli okazję poznać się bliżej i porozmawiać z gwiazdą na osobności.
Na panelu jury zdecydowało się przyznać pierwsze miejsce Osi. Bar była zachwycona pozytywnym nastawieniem modelki, jej urokiem osobistym i niewątpliwym talentem. Zdjęcie, do którego pozowały we dwójkę, uznała za najlepsze. Kolejne miejsca zajęli Marta, Góral i Ola oraz Michał. Za najsłabszą dwójkę jurorzy uznali Michalinę i Ewelinę. Ostatecznie z programem musiała pożegnać się Ewelina.
mju / Redakcja MaxModels.pl
zdjęcie główne: Materiały prasowe TVN