A tak na marginesie to ja właśnie czuję stylizacyjny niedosyt jeśli chodzi o surrealizm. Dość mam grzecznych portretów, których wszędzie na tony. Przydałoby się coś co wykręca trzewia i przenosi w świat podświadomości, sennych obrazów itp. klimatów zmuszających do zadania sobie pytania "o co kaman?!". Takie są właśnie Twoje najnowsze prace. Mogą konkurować z tym co wyrabia totoro, którego pod tym względem bardzo cenię.