Wie, czego oczekuje od fotografii i ma skonkretyzowane plany na przyszłość. Nie lubi się lenić, ani przechwalać. Przeczytajcie wywiad z Marcinem Denysiukiem - fotografem z wybrzeża.
Katarzyna Denkowska: Twoje zdjęcia przedstawiają głównie kobiety, które wręcz magnetyzują urodą. Czym twoim zdaniem jest zmysłowość?
Marcin Denysiuk: - Zmysłowość wydaje się uniwersalnym i bezsprzecznym symbolem piękna. Każdy chętnie ogląda takie zdjęcia. Zmysłowość w fotografii jest dla mnie przedstawieniem kobiecego piękna w nieco wyidealizowany sposób a jednocześnie z elementami niedopowiedzenia. Każdy przeżywa w swoim życiu momenty obcowania z subiektywnym absolutnym pięknem, które chciałby zachować na zawsze. Mogą to być zarówno chwile spędzone z ukochaną osobą, jak i przelotne spojrzenie na wyjątkową nieznajomą na ulicy. Sposób, w jaki się ktoś porusza, w połączeniu ze światłem można fantastyczne uchwycić na jednym zdjęciu. Jako fotograf odczuwam misję dzielenia się z ludźmi w ten sposób uwiecznionym pięknem.
fot. Marcin Denysiuk, modelka: Kamila Gryguś, makijaż: Katarzyna Gulbierz
Czego poszukujesz w swoich modelkach? Czym muszą się one charakteryzować, abyś poczuł, że „to jest to"?
- Miałem przyjemność współpracować z wieloma różnymi dziewczynami i każda ma w sobie coś innego, co przyciąga uwagę. Myślę, że ogólnie chodzi o świadomość swojego ciała, akceptację swoich kompleksów, które każdy w końcu ma i pewność siebie. Nie trzeba mieć figury Kate Moss, aby zapozować do ciekawych zdjęć. Jeżeli dziewczyny słuchają delikatnych sugestii co do pozowania, to w ogóle szczyt szczęścia. Największą przyjemność sprawiają mi sesje z osobami, które są pełne pozytywnej energii i bez rozgrzewki od pierwszych zdjęć wiemy, że efekty będą świetne.
fot. Marcin Denysiuk, modelka: Patrycja Tylenda
Jakie cechy ma „fotografia idealna"?
- Przede wszystkim musi przykuwać uwagę. Mam taką jedną zasadę, którą przytaczam przy ocenie, czy dane zdjęcie mi się podoba. Jest nią pytanie, czy natykając się na nią przykładowo w internecie, zapiszę ją na później "do inspiracji" lub do podzielenia się nią ze znajomymi na zasadzie "patrz, jaką fajną fotę widziałem". Tyczy się to zarówno fotografii przedstawiających modelki, jak i reporterskiej, krajobrazowej czy ze zwierzętami. Inspiracją do kolejnych projektów nie muszą przecież być wyłącznie zdjęcia fashion czy glamour.
fot. Marcin Denysiuk, modelka: Justyna Zbyszyńska
- Każdy ma swoje "idealne fotografie". Jedni wolą ascetyczny minimalizm, inni bogactwo, wręcz przesycenie kolorami i formami. Dla mnie najlepsze są takie, które są dynamiczne albo geometryczne. Moja artystyczna dusza od zdjęcia oczekuje emocji, a dusza architekta - porządku i wzajemnych zależności, takich jak: linie prowadzące wzrok, symetria czy złoty podział odcinka. Idealnie, kiedy te dwie cechy spotykają się gdzieś w połowie drogi. Ostatecznie ważny jest efekt WOW!
fot. Marcin Denysiuk, modelka i wizażystka: Katarzyna Gulbierz
Na swoich zdjęciach nie unikasz nagości, nierzadko można by je określić jako drapieżne i „z pazurem". Gdzie przebiega dla ciebie granica między erotyką, a pornografią? Jakich zdjęć na pewno byś nie zrobił, ponieważ kłóciłoby się to z twoim poczuciem estetyki?
- Myślę, że robię dwa rodzaje zdjęć: grzeczne i mniej grzeczne. Te pierwsze, to fotografie stricte zmysłowe, delikatne i przytulne. W sweterku, z miękkim światłem i słodkimi pozami. Z drugiej strony pojawia się chęć pokazania czegoś więcej, i tak m.in. powstał pomysł serii zdjęć z maszynami, gdzie modelki pozują w postrzępionych strojach, wysmarowane oliwką i "smarem".
fotograf: Marcin Denysiuk, modelka: Luxuria Astaroth, makijaż: Małgorzata Sołoducha
fot. Marcin Denysiuk, modelka: Justryna Trusewicz
- Jednak mimo przezentowania bardziej odsłoniętego ciała staram się nie tworzyć prac przede wszystkim gorszących widza ani uwłaczających modelce. Oczywiście znajdą się zarówno tacy, dla których pokazanie pępka jest obrazoburcze, jak i tacy, którzy nie widzą nic nieprzyzwoitego w paradowaniu na golasa po mieście. Mam jednak nadzieję odwoływać się do standardów piękna nieco przesuwając granicę w stronę odwagi. Nie podjąłbym się tematów, których świadome założenia odnoszą się do profanacji religii oraz takich, które mają na celu wzbudzenie uczucia strachu u odbiorcy, wykorzystujących sztuczną krew i nawiązujących do horrorów.
fot. Marcin Denysiuk, modelka: Wiktoria Kazińska
Z czego jesteś najbardziej dumny jako fotograf?
- Jak na razie chyba z tego, że osoby, które fotografuję, odkrywają swoje piękniejsze "ja". Uśmiech na twarzy modelki czy modela jest bardzo przyjemnym podsumowaniem współpracy. Ta radość ma później swoją kontynuację poprzez publikacje na profilach społecznościowych oraz przy wracaniu do zdjęć po latach.
- Poza tym cieszę się, że robię to, co sprawia mi niekrytą radość. Działam ze wspaniałymi ludżmi poznając osoby, które jeszcze parę miesięcy temu wydawały się "poza zasięgiem" zwykłego śmiertelnika.
fot. Marcin Denysiuk, modelka: Karolina Perszewska
Czego mogłabym ci życzyć na przyszłość z okazji nadchodzących Świąt?
Odwagi i wytrwałości w organizowaniu coraz ciekawszych projektów fotograficznych! Każdy o tym wie, ale nie każdy zdaje sobie sprawę, że wszystko zależy od nas samych. Jeżeli sam nie ruszysz swojego leniwego tyłka i czegoś nie zrobisz, to nikt inny nie przyjdzie do ciebie z gotowym rozwiązaniem. A korzystając z okazji - zapraszam do wspólnych projektów na terenie Polski w przyszłym roku!
rozmawiała: Katarzyna Denkowska
zdjęcie główne: fot. Marcin Denysiuk, modelka: Luxuria Astaroth