Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
1267 wyświetleń
OdpowiedzJak kto woli :)
ciasteczkowypotwor...25 zl nocleg, bez lazienkidolicz do tego jedzenie, grilla to dodatkowe 30 - 40zl wyjdzie dokladnie to samoPod Bukiem za 200 zl masz wszystko zrobione, podane procz grilla, ale kielbasa i mieso jest wliczone, a gospodynie pomoga przyrzadzic tylko sami sobie musimy grilla pilnowac albo ognisko, albo jedno i drugienie mamy szans zrobic obiadu/sniadania dla 30-50 osob, kto to by mial robic, nawet jelsi jest kuchnianaprawde to juz jest sprawdzone, bo w izerach 3 kucharki to ogarnialya Pod Bukiem jest naprawde smaczne jedzenie, korzystalem kilak razy i gospodyni naprawde fajna , wyrozumiala i uczynna kobieta
Daniel , a wiesc niesie, ze w czwartek jakas cwiarteczka sie szykuje:) Twoja omcnż takie info podala:)
brzmi ciekawie
;-)) no podobno ;-)
yiang_ Jak chcecie na luksusy, to co innego. Po co komu obiad, na 3 dniowej bibie, paprykarz szczeciński, kromka chleba i wódka do przepicia... To wyjazd rekreacyjny, kolonie, czy impreza? Ale jak kto woli...Poza tym, to pod Bukiem, to jest jakieś 20km za górami świętokrzyskimi. Płaska wieś, i trochę lasów.
to raczej nie luksusy .. to o czym pisze Darek to zwykły standard... nie wyobrażam sobie jechać na trzy dni, chlać non stop i być na paprykarzu i zupkach chińskich, ale może to już mój wiek albo wrodzona wygoda... takie jest moje zdanie.
Zawsze są chętni co i gotują dla wszystkich. Wódka i paprykarz tylko dla twardzieli. Ale gwarantuję po 15km przez góry to i paprykarz smakuje. Choc nie zawsze: http://plfoto.com/zdjecie,ludzie,bez-tytulu,2124069.html Tak czy inaczej, agroturystka może i fajna, ale schronisko ma swój klimat, sklep na wsi, wypicie piwka z "tubylcami", pobieganie ze zgrają psów po górach. Polecam również Chęciny na plener.
tak. i szczególnie w jakimś ogólnodostępnym schronisku turystycznym zostawiać w pokoju sprzęt warty czasem dziesiąt tys.złotych. No ale na jedzeniu sie przyoszczedzi . fakt. super deal.Ciasteczkowa - mieszasz. Panowie już organizpwali i doskonale wiedzą że wszelkiego rodzaju "sie zrobi samemu" nie sprawdza sie.
Jeżdżę tam na plenery już z 10lat i zawsze mamy do dyspozycji całe schronisko dla siebie. Raz się zdarzyło, ze nocowały jeszcze dwie osoby, ale później przyłączyli się do nas. Nic nigdy nikomu nie zginęło. A sprzętu za dziesiątki wiele było.Ale skoro ma być komfortowo i z wyżywieniem, to przecież nikt nikogo nie zmusza. Z mąchocic przynajmniej w góry masz 10min piechotą.Przecież nie zakładam, że ktoś komuś coś ugotuje. W ekipie którą się tam spotykamy, zawsze ktoś gotował obiad, czy kolację, nawet tak od niechcenia.