Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
2159 wyświetleń
Odpowiedzjuz probowalam.... odpowiedzial ze pozwolilabym fotografowi na cos.... a on by nigdy nie zrobil mi czegos takiego... i bla bla bla.... najlepsze jest to jak juz w koncu mowi :" no ok nie mam nic przeciwko tym twoim sesjom"....a pozniej jak mu mowie ze ide na kolejna sesje to on na nowo to samo!!ehhh.... ;/suuuper... :[
jestesaniolkiem:"Nie jestem szczesliwa z faktu, iz w ten sposob oskarza mnie o mozliwa
zdrade, do ktorej nigdy nie doszlo i nie dojdzie :)....-to boli! A jego
gadka brzmi : " i co moze cyckami zaswiecisz... myslisz, ze on nie
chcialby cie przeleciec??!!" Chyba nigdy nie zrozumiem takiego podejscia i myslenia..."Tu nie ma nic do rozumienia. facet wyraźnie przedstawił swój punkt widzenia i postępowania, czyli gdyby miał okazje, to właśnie tak by się zachował, przeleciałby każdą modelkę, która by na to pozwoliła.Zapytaj go wprost, czy tak by zrobił. Jakby zaprzeczył i powiedział, że On to nie, On jest inny, to pytanie dodatkowe: dlaczego gnojku (nie bać się użyć tego słowa) uważasz, że ja bym pozwoliła się przelecieć? I dać mu po gębie w tym momencie nie zaszkodziło by...
"opcja może być też taka-zazdrosna dziewczyna/żona/chłopak-bierzesz delikwenta na sesję i niech zobaczy, że to nic strasznego."-----------Jaki to dowód, chyba ze dla idiotek/ów. Na pokazowej sesji mozna sie zchowywac jak panienka z klasztora, na innych już zupełnie inaczej. Któryś z partnerów w taki dowód uwierzy?
opcja może być też taka-zazdrosna dziewczyna/żona/chłopak-bierzesz delikwenta na sesję i niech zobaczy, że to nic strasznego. Tylko, że nei zawsze się sprawdza, bo to może przeszkadzać fotografowi/modelce, ale z raz, to nie zaszkodzi
Są różni ludzie - znam fotografów którzy nie robią zdjęć kobietom bo mają bardzo zazdrosne żony;]Ale jak ktoś napisał - widziały gały co brały.Albo sie kogos akceptuje wraz z jego potrzebami albo sie trzyma na sile w klatce wlasnych urojeń.
cytujac xjeanettex: "Co, jeśli kobieta chce pozować, ale nie zrobi tego ze względu na
partnera, jest neiszczęśliwa. Czy ten oto partner będzie się czuł
usatysfakcjonowany, bo zrezygnowała? Ze świadomością, że jest
nieszczęśliwa?"POwiem tak, moj zakres pozowania nie obejmuje aktów, z powodu zazdrosci faceta... a nie ukrywam, ze bardzo bym kiedys chciala moc zapozowac nago... dla mnie to sztuka, dla niego zwykle obnazanie sie.Nie jestem szczesliwa z faktu, iz w ten sposob oskarza mnie o mozliwa zdrade, do ktorej nigdy nie doszlo i nie dojdzie :)....-to boli! A jego gadka brzmi : " i co moze cyckami zaswiecisz... myslisz, ze on nie chcialby cie przeleciec??!!" Chyba nigdy nie zrozumiem takiego podejscia i myslenia...
co człowiek to inna opinia, są kobiety, które się nie dadzą, które się dogadają, i które ulegną, chyba nic więcej nie mogę dodać, grunt, ze swojego faceta przegadałam w tej sprawie i problemów nigdy nie będziepozdrawiam!:)
"moge ci jak z rękawa sypnąc przykładami co może zacząć robić facet po ślubie"__________________Panie Leszku, jeśli Pana mężczyzna zaczyna robić takie rzeczy po Waszym ślubie, to taki związek nie ma sensu. Powinniście się rozstać i poszukać innych partnerów.
Fratercul- dokładnie podzielam Twoj poglad jesli dwoje ludzi decyduje sie na zwiazek to decyduje sie tez na pewne warunki stawiane przez druga strone- kwestia dotarcia sie ,dogadania i laczenia pewnych pogladow.fk- plaza to plaza prosze nie rob ze mnie kogos kto niedlugo zacznie zamykac kobiete w domu a na ulice pozwoli wychodzic w burcCo do pytania numer dwa to moim zdaniem ginekolog jest lekarzem a to co widzi jest tylko dla jego oczu, powody wizyty u ginekologa sa inne niz u fotografa nie sadzisz?? do tego dodam ze mysle ze wizyta u ginekologa to dobro zarowno obojga partnerow jak i ich przyszlego potomstwa.xjeanettex- miedzy innymi nie same akty-bo jeszcze ich nie robie- nie chce nieugolnej proby ktora moglaby zazic kobiete na przyszlosc do tego rodzaju fotografii, wiec wole poczekac az fotograficznie do tego dojrzeje, fotografia stala sie jednym z powodow dla ktorych zdecydowalem sie na to by byc singlem- wole usmiechnieta kolezanke niz potecjalna zazdrosna partnerke, ktora z lza w oku nie chce mi niczego zabraniac....Dodam jeszcze ze bardzo szanuje kobiety, ktore decyduja sie na akt, gratuluje im odwagi, bo wedlug mnie decyzja o akcie w naszym upodlonym artystycznie spoleczenstwie, wymaga wiele odwagi.Powtorze tez- nie jest to kwestia tego ze zabranialbym kobiecie pozowania do aktu- staralbym sie ja wspierac i trzymalbym kciuki za dobre kadry, ale wtedy byloby to juz czysto kolezenskie wsparcie...Moze wobec kobiet brzmi to podle ale zaznaczam, zawsze podkresle kobiecie z ktora chcialbym byc blisko(bycie singlem kiedys musi sie skonczyc), ze nie bede z nikim dzielil sie jej cialem- wizualnie tez.Pozdrawiam Was wszystkich.
Jak facet cale zycie pstrykal makro a 20 lat po slubie kiedy pożycie zdycha przerzuci sie na akty nastolatek - też niejedna małżonka zechce "przyhamować rozwój" .. wszystko zależy od konkretnego przypadku.