Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
878 wyświetleń
OdpowiedzAle w 'Playboju' to nie ma zadnych aktow, a jedynie ladne glamoury :P Podobnie zreszta jest w CKMie :)
Wiec skoro nie Playboy i nie PS, to gdzie mogly by byc umieszczone zdjecia, ktore robiliscie na sesji? Bo chyba nie chodzilo o prywatny platny striptiz /lub jak kto woli, 'zdjecia aktowe do szuflady'/.
kończą się argumenty zaczynaja się ataki :) zastanawia mnie dlaczego autorka wątku nie zapłaciła tych 300 zł i nie poszła do fotografa by zrobił jej kilka dobrych zdjęc. ale nie ona wolala wziąc kase a teraz jest płacz :)
ja marze o obiektywie, ale wiem, że nigdy się to nie spełni...
panowie ARTyści Playboy jest waszym marzeniem a nie moim, ale chyba się nie nadajecie...
Greg, pisałem o tym już wcześniej. Ale mogę to jeszcze raz powtórzyć - nie, nie nadaje się.
"A mianowicie o to, że modelka wolałaby się zobaczyć w Playboyu, zamiast w podrzędnym pisemku dla podstarzałych erotomanów. Te same zdjęcia w innym piśmie zapewne napełniałyby modelkę bezgraniczną dumą."Tylko czy ona nadaje się do Playboya?
duszek:"Zwlaszcza w sesjach platnych, gdzie fotograf nie jest w zaden sposob zobowiazany przekazac choc jednego zdjecia modelce :)"Tu masz rację, zobowiązany jest tylko jeżeli tak się umówią, a nie z definicji.
sarahseverinepoe:"Dzięki wreszcie ktoś . tak dostałam 3 portrety i jeden subtelny akt - nic więcej,"Bez przesady... Ten fotograf nie robi subtelnych zdjęć, a przynajmniej nie ma takich w portfolio.
A mi nasuwają się kolejne pytania. Bo jak to było, że modelka nie wiedziała, że fotograf robi jej zdjęcia? Robił je przez dziurkę od klucza? Nie było słychać dźwięku migawki? Nie było żadnych błysków lamp? A może zrobił je, za przeproszeniem, od tyłu, ale w tym wypadku to niezbyt wiele byłoby widać... Oczywiście mam na myśli twarz...Dla mnie ta sprawa cały czas rozbija się o coś zupełnie innego. A mianowicie o to, że modelka wolałaby się zobaczyć w Playboyu, zamiast w podrzędnym pisemku dla podstarzałych erotomanów. Te same zdjęcia w innym piśmie zapewne napełniałyby modelkę bezgraniczną dumą.
Przemku ... Twoje uwagi są sensowne, charakter tych 4 zdjęć różniący się od charakteru zdjęć opublikowanych może to być poszlaką, ale chyba jednak nie dowodem.1. W czasie sesji często robi się np. kilka zakresów pozowania, zaś modelka nie musi dostać zdjęć z każdego z nich. Selekcji zdjęć zawsze dokonuje autor sesji i może uznać 90% za nieudane lub ograniczyć się np. do przekazania 10% najbardziej udanych.Przekazanie zdjęć z sesji (zazwyczaj jednak ich części) z zasady dotyczy sesji TFP, nie jest standardem przy komercji.2. Gdy modelka dostaje wynagrodzenie za pozowanie, to czy dostanie jakieś zdjęcia i ile, zależy od dobrej woli fotografa lub szczególnych warunków umowy.3. Dowodem mógłby być tzw. "surowy zapis sesji" przekazany jako "wglądówki" w postaci np. płyty CD, gdyby nie zawierał on kompromitujących zdjęć wykonanych z ukrycia, później nieoczekiwanie opublikowanych przez autora. Jednak przekazywanie takich surowych zapisów sesji jest z wielu względów b.rzadko stosowane - m.in. z powodów natychmiastowego dowolnego wykorzystywania takich surowych, do tego niewyselekcjonowanych zdjęć przez sporą część modelinek (wiem ze swojego doświadczenia). Robią tak nawet mimo jednoznacznego zakazu w umowie. Skarzyć za każdym razem takie modelinki z liceum do sądu? Hmm .. sorry ...po prostu lepiej "surówek" a tym bardziej zapisów sesji nie dawać, nawet w formacie 300x200 pikseli - takie ikonki też na mm i kilka innych portali potrafią wrzucić zanim fotograf do domu z sesji dojedzie :) Reszta uczciwych i rzetelnych modelek na tym cierpi, ale trudno.