Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
47 wyświetleń
Odpowiedzi to jest powód dla którego podobne wątki są zwykle jechane na forum bo pytający przecież i tak myśli że wie lepiej. tylko po huk było pytać.
ok, dziękuję za pomoc :) Jak na razie wezmę mniejszą___________Fajnie :)Zadajesz pytanie. Dostajesz dobre rady, a i tak robisz to co sam chcesz. Po co było pisać tego posta?
wtedy można świecić z naprawdę dalekiego dystansu___________A jaki dystans uważasz za naprawdę daleki?
Te 45 podałem orientacyjnie, oczywistym jest, ze świeci się na "jakoś tak by było dobrze" a nie mierzy tego ekierkami.
lepszy jest kąt 30stopni.
Cała zabawa z blendą polega na tym by świecić z góry (trzymając ją poniżej oświetlanegfo obiektu tworzymy nienaturalne cienie). Tak z 45 stopni kąta padania z góry byłoby akuratnie. A to oznacza pomocnika. Do tego warto blendzić ze sporego dystanu bo aparat widzi scenę inaczej niż nasze oko. Kiedy nam wydaje się że jest dobrze (wyraźnie widzimy efekt oddziaływania blendy) to zwykle jest już to stanowczo za mocne światło i wfekt będzie bardzo nienaturalny. Dlatego wskazana jest duuża blenda (wtedy można świecić z naprawdę dalekiego dystansu i dalej mieć miekkie cienie od niej) i jakis dobry pomocnik do niej (najlepiej wspomagany statywem i uchwytem bo ta praca naprawde męczy).
ok, dziękuję za pomoc :) Jak na razie wezmę mniejszą, żeby się nią pobawić, a kolejną kupię dużą :)
i tak do blendy potrzebny pomocnik wiec bierz jak najwiekszą , czyli 180+
ja też jestem za 180cm
180 cm więcej światła