Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
8 wyświetleń
Odpowiedzbez przesady, każdy robi jak mu pasuje i co chcenikt nikomu do studia nie zagląda co się dziejejak już coś robić to wiedzieć o co chodzi i podejść trochę poważnie, a nie chce zdjecia bo mam kaprys, ja tez mam kaprys na obiektyw ale mi nie dadzą za free bo jak...
moze 1 na 100 tak... moze tez zrezygnuje jak to przeczyta, moze inne wyciagna wnioski ... laczac to wszystko prawdopodobienstwo wzrasta, my nic nie tracimy:> wiec czemu nie:>
bo to rzuca złe światło na modelki, i potem jest, że fotografowie myślą, że każda jest beee
pisze modelka- konkretnie że wiadomo czego chce (tak w skrócie):-czy mógłbyś mi zrobić sesje za darmo tylko nie akty?- OK, ale dostaniesz 5 zdjęć żeby nie było niedomówień.- co?.. tylko 5? kumpela dzwoni (zawsze miała tendencje do dzwonienia jak się jej komputer "popsuł") :), składa mi życzenia urodzinowe, chyba z 10 minut nawija o pierdołach, a ja czekam aż powie co jej się znowu w laptopie spierdzieliło. A tu niespodzianka- tęskni za mną bo jej dawno nie widziałem, i żebym ją odwiedził, ale żebym aparat wziął, bo chciała by kilka fotek córki. no, i takie klimaty :)
"ale żebym aparat wziął, bo chciała by kilka fotek córki." standard
standard... dalej potoczył się tak: bo będziemy miały darmową sesję za tydzień, i chciałabym zobaczyć jak to będzie wyglądało. (w UK darmowa= dostajesz jedno zdjęcie, a więcej możesz kupić ;) )w zabraniu aparatu nie widzę problemu (znając życie to by tych gratów więcej było)- tylko w podejściu do mnie.
citipunk: coś w tym jest:-) Ponieważ jestem w wieku świeżo policealnym, to i u mnie zdarzały się sytuacje, które mnie osobiście doprowadzają do zirytowanego rozbawienia. Przykładowo przed studniówką dałam się namówić na coś czego później serdecznie żałowałam:-)-Idziesz na studniówkę?-hmmm, a ktoś nie idzie...?-to weź aparat!-przecież będą opłacani fotografowie...*tu mina obrażonego wombata*Po namowach większej grupy uznałam, że to dobry sposób by poćwiczyć, szczególnie, że miałam ten luksus znania dużej ilości osób i wiedzę jak i kiedy zrobić im zdjęcia. Po przekazaniu zdjęć dostałam kilkadziesiąt naburmuszonych tekstów(od osób których nawet nie znam), że nie ma ich na moich zdjęciach, a zdjęcia opłacanych fotografów im się nie podobają. Tym samym stałam się wrogiem publicznym numer jeden...A fakt, że znajome ostatnio nazbyt często oczekują, iż zrobię zdjęcia im, ich znajomym i koleżankom to już sprawa tak naturalna, że przestałam na to zwracać uwagę.
"Chciałabym u Pana mieć sesję komercyjną. To znaczy taką by mi Pan zapłacił”To nie jest żart. To autentyczna prawda.
A ponieważ wszyscy narzekają na modelki to kilka wiadomości ze skrzynki tej co stoi przed obiektywem:-)„-Obserwuję Cię od dawna i bardzo chciałbym zrobić Ci zdjęcia. Koszt sesji x zł.”„-Proponuję sesję za x zł. Otrzymasz 10 obrobionych zdjęć. ZapraszamJ-Dziękuję, nie jestem zainteresowana.-Chcesz więcej zdjęć?-Nie, pańskie prace nie są dla mnie atrakcyjne.-Nie rozumiem…”„-Będę w najbliższych dniach realizował materiał do reklamy sprzętu turystycznego w Tatrach. Idealnie pasujesz mi do projektu, jeśli byłabyś zainteresowana napiszJ [tu następuje długa lista obiecanek o wycieczkach w górach itd.]-Nie widzę przeciwwskazańJ Ale dość bajania i trochę konkretów, bo jeśli dobrze rozumiem to projekt komercyjny. Kto to zleca, kto wykonuje(jasno określa pan, że nie jest fotografem), dokładne miejsce, wynagrodzenie.-Modelka musi opłacić sobie dojazd i pobyt. Współpraca jest bezpłatna. Szczegółów nie mogę na razie zdradzić.-Nie ma konkretów nie ma współpracy, a przy okazji nie mam zamiaru dokładać do pańskich zleceń komercyjnych. Dziękuję i życzę powodzenia.-Opłacę Ci dojazd i pobyt. Nie mogę zdradzić Ci szczegółów, ponieważ ostatniej modelce chodziło tylko o seks, rozumiesz? Chciała mnie w ten sposób wykorzystać, a ja mam żonę.”„-Jesteś piękna. Bardzo mi się podobasz, chętnie zorganizowałbym sesje z Twoim udziałem na zasadach TFP.-Przepraszam, ale pańskie zdjęcia nie są dla mnie atrakcyjne.-Z taką gębą i tak nikt Ci nie zrobi zdjęć, maszkaronie! Jak się nie znasz na fotografii to w ogóle się nie odzywaj! Siedzę w branży od 15 lat!”„-W obecnej chwili robię zdjęcia do zagranicznego magazynu. Pasujesz mi do projektu. Zakres zdjęć: bielizna, topless. Jeśli mnie przekonasz zrobię je Tobie.”„-Zapraszam na sesje zdjęciowe z wizażem i stylizacją. [dalsza część oferty]. Koszt: x zł.-Dziękuję, nie jestem zainteresowana.[za tydzień]-Zapraszam na sesje zdjęciowe z wizażem i stylizacją. [dalsza część oferty]. Koszt: x zł.-Dziękuję za spamowanie swoją ofertą, ale pisałam już, że nie jestem zainteresowana.[za jakiś czas]-Zapraszam na sesje zdjęciowe z wizażem i stylizacją. [dalsza część oferty]. Koszt: x zł.-Proszę nie wysyłać do mnie więcej tej wiadomości. Po raz trzeci informuję, że nie jestem zainteresowana.-Przepraszam, zapamiętamJ[za miesiąc]-Zapraszam na sesje zdjęciowe z wizażem i stylizacją. [dalsza część oferty]. Koszt: x zł.”„[sms od fotografa wysłany godzinę przed zaplanowaną sesją, na którą musiałam dojechać, a że droga zajmuje mi dwie godziny, byłam już w wybranym przeze mnie środku lokomocji]-Przepraszam, ale rozchorowałem się. Musimy przełożyć zdjęcia.”:-)
citipunk - "w zabraniu aparatu nie widzę problemu (znając życie to by tych gratów więcej było)- tylko w podejściu do mnie" - to może odpowiedź dyplomatyczna* "wezmę aparat, ale taki trendy, że od razu na miejscu z niego będą zdjęcia, Ty tylko przygotujesz do niego kasetkę, podam Ci gdzie można je znaleźć" (podobno Polaroidy nie są zbyt szeroko dostępne) ;)dyplomata - ktoś, kto potrafi Ci powiedzieć spier... w taki sposób, że cieszysz się z nadchodzącej podróży