Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
35 wyświetleń
Odpowiedzmam ten sam problem. moja rada to make-up z dermacol'a (uzywam go jako korektora) fantastycznie kryje, jest treściwy i matujący. Do tego matujący podkład w płynie i lekki puder na kości policzkowe itp :)...
Cienie mam od 10, góra 11 roku życia... skończyłam 18, nic się nie zmienia... kremy? ehh pomagają tylko spore warstwy korektora... I tutaj pytanie do wizażystek: co myślicie o tym, żebym kupiła sobie zielony korektor? Dobry będzie?
wizażystka nie jestem, ale wiem że zieleń nie pomoże... kup sobie o lekkim zabarwieniu żółci.. zielony jest na przbarwienia, wypryski, krwinki itp :) Co jak co ale ja juz próbowałam wszystkiego i wiem z autopsji, że jedynie konkretne korektory (kmuflaże) przynoszą efekty.
W tym wieku i tyle już korektorów:)No ładnie Różyczko:)
martuss_b
A mogłabyś powiedzieć gdzie do kupienia są kosmetyki Bobbi Brown w Warszawie? Byłabym dozgonnie wdzięczna ;) Bo z wielką chęcią nabędę ten korektor :)
A wszystkie posiadaczki uroczych cieni pod oczami pocieszę, że są one praktycznie nie do zniwelowania. Jedyne co nam pozostaje to je pokochać albo zakorektorować ;)
Pomyślałam, ze może zielony pomoże, bo cienie mam sine... no cóż ;)
Rozumiem ;-) ale widzisz to takie jakby na zasadzie kontrastu ;-)
-Wyżej poducha!-min 2l płynów (ja piję 1,5wody i 4 kubki herbaty ziołowej/zielonej)- unikaj soli, zatrzymuje wode w organizmie, efekt - zatrzymanie płynów ustrojowych waśnie pod oczami.- rano myj twarz zimną wodą.- żel ze świetlikiem fiosk leka.- w przypadku gdy nie pomoże: położyć herbatę zwykłą (rumianek rozjaśnia rzęsy) na 15 na oczka, spróbuj 'rozmasować' te cienie 'przyklepując' je od nasady noska aż do skroni (delikatnie) + korektor.Na mnie działa:)