Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
1722 wyświetlenia
Odpowiedz@majeraneek: Tzn. Kieva 88? Bo to zasadnicza różnica... Ja na razie w tę zabawkę też się zaopatrzyłem (pod wpływem pojawiających się wypowiedzi, że jest wygodniejsza) i przy patrzeniu przez muszlę niestety ostrość jest mocno niesatysfakcjonująca. Z tym że nie jestem na 100% pewien, którego elementu to wina, bo na matówkę mogę spojrzeć tylko bez kominka - brak w zestawie.
Z 88 uważaj bo to sprzęt mocno awaryjny a i na dobry egzemplarz nie tak łatwo trafić. Natomiast pryzmat do 88mki to porażka...
Generalnie jakoś mi nie przypasował - zdecydowanie wolę Kieva 60 i w niego będę inwestował (optyka itp.). Jeśli jakiś korpus na zastępstwo, to Pentacon Six. A w przyszłości może wypasiony Arax 60 prosto od producenta. ;)
Co kto lubi ;) Dla mnie ma zasadniczą przewagę nad 60tką jaką jest możliwość wymiany kaset, choć niewątpliwie ograniczenie w doborze optyki stanowi pewien problem :<
Ja też jestem okularnikiem. Nie mam dużej wady ale jednak. Wybrałem kieva 60 a nie psixa właśnie ze względu na klin na matówce. Poćwicz na sucho korzystanie z klina. Może ze 3 klatki nie trafiłem (ale ja w dość łątwych warunkach robię). Mi ze względu na oksy klin pomaga bardzo bardzo. pamiętam jak z zenita przerzuciłem się na practike z klinem i zacząłem wierzyć, że można zdjęcia robić.
Cytat: Konto usunięte
@majeraneek: Tzn. Kieva 88? Bo to zasadnicza różnica... Ja na razie w tę zabawkę też się zaopatrzyłem (pod wpływem pojawiających się wypowiedzi, że jest wygodniejsza) i przy patrzeniu przez muszlę niestety ostrość jest mocno niesatysfakcjonująca. Z tym że nie jestem na 100% pewien, którego elementu to wina, bo na matówkę mogę spojrzeć tylko bez kominka - brak w zestawie.
Tak tak, Kieva 88 fakt. Kupiłem go jeszcze za stadionie do ruskich :D Ten model z aluminiową migawką :) Mój poza tym że przeciągał albo nakładał klatki nic się złego nie działo. Przy przewijaniu trzeba było kontrolować numery klatek przez okienko :) Ja go głównie używałem w studiu więc ostrość się ładnie ustawiało, no i miał on jasną matówkę. Fakt że ni z tego ni z owego potrafił się zaciąć ale mu przechodziło. Tam do niego były fajne obiektywy nawet z tego co pamiętam. Kieva 60 ludzie chwalili, sprawował się lepiej od Pentacona. No tak czy siak z ostrością problemów nie miałem. To też kwestia optyki bo ona mocno nie równa była i trzeba było dobry egzemplarz trafić.Bez kominka obserwować obraz na matówce to słabo, słabo. Podstawa kominek i muszlę do niego, chociaż nie wiem czy Kiev oferował coś takiego.