Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
174 wyświetlenia
OdpowiedzWitam!Coś mnie natchnęło przy porannej kawie do przemyśleń na temat własnych defektów. I szczerze mówiąc sporo tego znalazłam (zresztą jak pewnie każdy świadomy swego ciała człowiek :) ). O ile do zbytniej chudości i odstających uszów zdążyłam się już przyzwyczaić to są jeszcze rzeczy, których chyba nigdy nie uda mi się zaakceptować... Mianowicie chodzi o blizny. Niestety żele które miały je do jakiegoś stopnia zredukować, nie pomogły wcale, a na usunięcie ich fundusze nie pozwalają :( Najgorsze jest to, że są one w bardzo widocznym miejscu...Czy ktoś z Was też ma takie straszne defekty?Pozdrawiam i miłego dnia życzę.chudzielec
Każdy ma jakieś niedociągnięcia w sobie. To normalne moim zdaniem należy o nich zapominać albo je pokochać. Ja np. uwielbiam swoją bliznę na policzku. Zazwyczaj fotografowie niestety ją retuszują Pozdrawiam
heh... małą blizna mały kłopt ;P Ja natomiast mam dużą pooperacyjną bliznę na ramieniu. Wątpię by jakiemuś fotografowi chciało się retuszować taki kawał ;) Zostaje mi tylko uważanie przy pozowaniu na to by tego miejsa nie pokazać.
Oj zechciałoby się zechciało. Na kolanie mam dużą bliznę po wypadku na motocyklu. Głowa do góry!
Ja mam straszny defekt! Nie znam na tyle dobrze języka rosyjskiego, żeby czytać Dostojewskiego w oryginale.
To rzeczywiście największy defekt jaki można sobie wyobrazić :D Ja cały ten rok czytałam go w oryginale na studiach i nie zmęczyłam się :)
chuj tam z bliznami- najgorszy, i najlepiej znany defekt występujący u niektórych modelek to tendencja ich kota do zdychania. jak nie pojawi się modelka na sesji to jeszcze trudniej coś w tym zrobić PS.każdy człowiek wygląda inaczej, i to jak wygląda sprawia że ma osobowość, która wychodzi na zdjęciach.
Daj spokój, jeśli dobrze pozujesz i jesteś fotogeniczna, to fotografowie nie będą zwracali uwagi na taki szczegół, w ogóle nie masz się czym martwić. Dodatkowo, czasem taka blizna może być atutem :)
Zapraszam do mnie na sesje :)
ja też mam sporą bliznę po wypadku na łydce ale nie widać jej na zdjęciach poza tym tez mam odstające uszy i wystający brzuszek po porodzie ktory bez operacji plastycznej również nigdy nie zniknie ale jego uwielbiam najbardziej bo przypomina mi o moim największym skarbie :) na zdjęciach potrafię go wciągnąć ale pomimo że posiadam talię mam ,,dziwne" wymiary :)
ja mam chude nogi i krzywe zęby :D