Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
497 wyświetleń
pidzal-moim zdaniem podchodzisz bardzo nieprofesjonalnie, z czym się z pewnością nie zgodzisz. Nigdy nie rozumiałam faktu wysyłania modelkom "surówek" do wyboru.
Tez nie rozumiem po co w ogole dawac surowki? To tak jakby chirurg przed zaszyciem pytal pacjenta ktora nicia szyc pokazujac mu jednoczesnie cale klebowisko flaków ;-)
Pomijam juz fakt ze to jest pokusa by wziac wiecej zdjec, samemu "obrobic" i potem pokazywac podpisane nazwiskiem fotografa (no bo on jest autorem) i wtedy cala ta amatorska obrobka idzie na konto fotografa...
Ech....
A moim zdaniem 80% osób po prostu nie jest w stanie odróżnić zdjęcia "dobrego" od "złego", nie mają tej wrażliwości. W moim pf najwięcej komentarzy zdobyło zdjęcie moim zdaniem najgorsze, zdjęcie które nie wymagało ode mnie większego wysiłku czy pomysłowości... Trochę boli to mnie jako człowieka, który chce wnieść coś świeżego.. ;(
banalne.. fotografa nie ma na tych zdjęciach. On patrzy pod względem technicznym, obiektywnie. Każda dziewczyna oglądając zdjęcia wybierze te na których JEJ będzie się podobać jak wygląda. Fotograf może nie wiedzieć, że modelka ma jakieś kompleksy na punkcie np krzywego nosa, grubych ud. Ona wybierze to zdjęcie, nawet jeśli dla fotografa nie będzie ciekawe, na którym ów szczegół/y będą w jej mniemaniu akceptowalne do pokazania. Co osoba to inne spojrzenie. Wiele razy oglądając z fotografem zdjęcia po sesji, nasze spojrzenia często się rozmijały. Wnikam w szczegóły, które dla fotografa są niezauważalne. Świetnie jest jeśli wszystko jest idealne. Dlatego nie dziw się, że każda modelka wybierze zupełnie co innego niż Ty. Często tych zdjęć, które mi się mega podobały nie dostawałam. :( no ale cóż trzeba zaufać fotografowi, przecież jego obiektywizm może być również widoczny pod względem wartościowym i estetycznym dla innych oglądających co nie zawsze mogło by się pokryć z subiektywnym spojrzeniem osoby fotografowanej:))
karolcia1989 - Fotograf nie jest od leczenia psychiatrycznego modelki, tylko psycholog czy tam psychiatra. Fotograf odpowiada za wszystko, łącznie z głupim wyrazem twarzy modelki... ponieważ to ON się podpisuje jako autor. Modelka jest tylko składnikiem w tej potrawie. Claudia25 - czy mi sie zdaje, czy wyslalem Ci miniaturki z sesji ? :> ...
Tez nie rozumiem po co w ogole dawac surowki?=======================zanalizujmywg "forum", TFP to nie jest za darmojeśli nie to"zapłatą za pozowanie są zdjęcia"a jeśli tak tozdjęcia to coś co modelka "kupiła" , pozującwiec jeśli tak to dlaczego "klient" nie ma prawa do wyboru "towaru" za który zapłaciłno bo w końcu jeśli idziesz kupić samochód to ty wybierasz model/silnik i kolor czy tez berzesz taki jaki sprzedawca ci poeci czyli "to co zalega" ?:>
"wiec jeśli tak to dlaczego "klient" nie ma prawa do wyboru "towaru" za który zapłacił"----------------------No i w tym momencie Lechu ma sporo racji. Ja tez wysyłam miniaturki, ale wskazania modelki jeszcze selekcjonuję.Zdarzyło mi sie tez dac zdjęcia, co do których prosiłem, aby nie były podpisywane :)
Ja wyznaje zasade ze idac do kogos kto swiadczy uslugi ufam ze wie co robi. Jak ide do mechanika to go nie pouczam co i jak. To samo z lekarzem czy fachowcem od naprawy komputerow. Nie po to wolam goscia do naprawy systemu np. zeby mnie pytal ktorego programu ma uzyc? G...uzik mnie to obchodzi ma byc dobrze.
I tak samo jest z sesja. To ze modelka poswieca swoj czas jest wynagradzane tym ze dostaje (bez koniecznosci wydawania kasy) zdjecia za ktore musialaby w innym wypadku zaplacic. I nijak nie upowaznia jej to to wtracania sie w merytoryke pracy fotografa. A to fotograf jest ostatnim i najwazniejszym ogniwem ktore "spina" cala sesje i bierze odpowiedzialnosc za jej efekt.
Idac Twoim tokiem rozumowania powinienem miec prawo wyboru jakimi kosmetykami i jakim pedzlem maluje wizazystka i jakiego lakieru uzywa fryzjerka ;-) Nie po to je zatrudniam zeby sie tym martwic.
szarylis- owszem nie jest aczkolwiek z punktu widzenia modelki spojrzenie na efekt ich pracy może nieco się różnić właśnie ze względu na tę subiektywną ocenę. moim zdaniem każdy ma kompleksy i nawet jeśli była by to praca z super extra profesjonalistą zarówno z jednej jak i drugiej strony coś może nie pasować. Do leczenia psychiki już na szczęście mamy Photoshopa, który załatwia wszelkie sporne kwestie. aha... należy jeszcze pamiętać, ze ludzie pracują ze sobą na rożnych poziomach zaawansowania i doświadczenia. Fotografowie pracują również z początkującymi modelkami u których kompleks na jakimś punkcie może być całkiem spory a przy tym sami dopiero się uczą. Któż z nas ich nie ma. ideały nie istnieją. "może to jej urok, może to Photoshop"
Wszystko zalezy od charakteru sesji - jesli to było słynne "tfp" lub sesja o charakterze ćwiczen i eksperymentu - zarówno dla foto jak i modelki to najuczciwszym rozwiązaniem jest umożliwić wybór zdjec również modelce czy innym członkom zespołu którzy pracowali przy sesji.Innym ciekawym zagadnieniem dla mnie są wizażystki, domagające się wręcz, zdjęc z sesji przy ktorej wykonały makijaż i był on opłacony.