Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
63 wyświetlenia
OdpowiedzNie wiem czy dotrze to do mediów (prawdopodobnie nie, zależy czy dziennikarze jakiejś dużej gazety podchwycą), ale jak kogoś interesuje to proponuję obejrzeć takie tam fotki: http://www.wykop.pl/ramka/942167/zawodowy-prowokator/(nie będe komentował pierd...., wiem jakie większość z Was (tu np. sculptoris i yiang) ma poglądy polityczne, mam przeciwne)
de z Olejniczakiem kreci...to było wiadomo od dawna...
Trzy rzeczy:1. ludzie przyzwyczaili się do tego, ze posiadanie aparatu (cyfrowego) daje im prawo fotografowania kogo, gdzie i jak chcą, a następnie rozpowszechniania zdjęć również gdzie i jak chcą - a gdzie prawo do wizerunku? de facto nie ma żadnej możliwości obrony przed kimś kto podepnie tele i będzie fotografował z daleka, bo nawet można tego nie zauważyć.2. ten człowiek stanął na wyciągnięcie ręki od ludzi którzy szli w pochodzie - pytanie po co, skoro miał dwa aparaty, w tym jeden z tele? Chciał robić makro guzikom maszerujących? Jest różnica pomiędzy robieniem zdjęć "manifestacji", kiedy oczywiście nie da się uniknąć tego, że na zdjęciu będą wizerunki niektórych osób, a robieniem zbliżeń na poszczególne osoby, które być może sobie tego nie życzą, ale nikt ich o zdanie nie zapyta (bo to przecież "pan fotograf" tworzy dzieło, więc jest poza wszelkimi normami i nikogo o nic pytać nie musi - taki boski kreator).3. człowiek myślący, powinien zdawać sobie sprawę z tego, że występując przeciw prawom określonych osób - w tym przypadku prawu do wizerunku i decydowaniu o tymże - naraża się na reakcję z ich strony. i tyle. należy jedynie stwierdzić, iż na szczęście nie został uderzony pięścią a otwartą dłonią (boli pewnie tak samo, ale jednak mniej niebezpieczne) oraz mieć nadzieję, że to skłoni go do refleksji.Zbyt dużo razy widziałem w sieci zdjęcia zrobione przez jakichś idiotów ludziom którzy albo wyraźnie sobie tego nie życzyli (a nie były to osoby publiczne) albo nawet o tym nie wiedzieli, a powinni - aby żałować tego człowieka.3. rozmowa tutaj, jak można się było tego spodziewać, zaczyna przybierać formę sporu ideologicznego, odjeżdżając od meritum.To tyle, dziękuję, do widzenia.
flexcordnie dodales o jednej roznicyfotograf zajmowal sie reportazem z zorganizowanej imprezy jaka byla manifestacjabiorac udzial w takiej manifestacji kazdy musi sie liczyc ze znajdzie sie w kadrze aparatu/kameryto jest publiczne wystapienie, gloszenie "swoich racji" publiczniea skoro wystapujesz publicznie to w tym przypadku musisz sie liczyc z kamera czy aparatema odnosnie tele.... moze po prostu chcial wychwycic najbardziej agresywnych bandytow?za to oberwal, co takze jest niezgodne z prawem i mam nadzieje, ze inni fotografowie porobili wiecej zdjec zeby udalo sie zidentyfikowac bandyteCi ludzie nie przyszli tam manifestowac, przyszli na bitwe, nauczeni ustawkami przyszli zrobic zadyme a nie manifestowac "swoje racje"o czym swiadczy chociazby tak ogromna ilosc petard i butelek z benzynanikt na manifestacje nie rpzynosi takiej ilosci "sprzetu" jesli z gory nie zaklada pewnych dzialan
Barney"Prawo Autorskie, Art. 81.
1. Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim
przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest
wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie.
2. Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku:
1) osoby powszechnie znanej, jeżeli wizerunek wykonano w związku z
pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych,
społecznych, zawodowych;
2) osoby stanowiącej jedynie szczegół całości takiej jak zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza."
Znalezione na www.prawosos.pl:"Tak, więc w przypadku fotografii wizerunkiem nazwiemy: • Portret z wyraźnymi rysami twarzy modela
• Portret w innej formie gdzie rysy twarzy nie są eksponowane
bezpośrednio, ale na podstawie np. koloru włosów, uczesania czy stroju
jesteśmy w stanie zidentyfikować modela. • Postać osoby, której
cechy sylwetki pozwalają na jednoznaczną identyfikację Krótko mówiąc
wizerunkiem nazwiemy każdą fotografię, na której przedstawiona osoba
zostanie rozpoznana przez inne osoby w tym te z najbliższego otoczenia.
Czy możemy robić zdjęcia, komu chcemy i gdzie chcemy?
Zgodnie z kodeksem cywilnym, art. 23 - wizerunek człowieka jest
zaliczany do jego dóbr osobistych i podlega ochronie. W artykule tym
przyjmuje się, iż ochrona taka przysługuje osobie niezależnie od tego,
czy wskutek posłużenia się jej wizerunkiem doszło do naruszenia innych
dóbr osobistych człowieka, takich jak cześć czy godność, czy też nie. Co
więc z tego wynika, otóż samo zrobienie zdjęcia nie jest naruszeniem
prawa"
"Prokuratura Rejonowa Częstochowa-Północ przedstawiła 55-letniemu
emerytowi z Katowic dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy używania przemocy -
uderzenia w twarz dziennikarki i wyrwania sprzętu rejestrującego obraz i
dźwięk - i ma związek z naruszeniem art. 43 Prawa prasowego""Art. 43.
Kto używa przemocy lub groźby bezprawnej w celu zmuszenia dziennikarza
do opublikowania lub zaniechania opublikowania materiału prasowego albo
do podjęcia lub zaniechania interwencji prasowej
ˇ podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."http://www.rp.pl/artykul/21,718254.html
Podsumowując cytaty Fotograf mógł robić zdjęcia.