Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
463 wyświetlenia
Odpowiedz"... po 50tej ustawisz sie w banku po dobrą linię kredytowa."--------------------Nie zawsze tak jest Tomku... mysle, ze każdy ma pewną granicę, której nie przekroczy. Róznice wystepuja także (a może przede wszystkim) wtedy, gdy ma sie inne cele.Ty zajmujesz sie fotografia komercyjnie i opisany przez Ciebie rozwój jest oczywisty, Grześkowi może wystaczyc ściana i modelka amatorka
z kolejnymi sesjami oczekiwania rosną. Po dziesiątej sesji z dziewczyną o nieco drewnianej mimice zaczniesz poszukiwać lepszych, kreatywniejszych, bardziej wyrazistych modelek. po dwudziestej sesji zrobionej w pokoju/parku przyjdzie ochota na kolory i przestrzeń, po 30 sesji zaczniej dostrzegać że ubrana fajnie modelka jest nie mniej ciekawa od tej rozebranej. po 40 sesji zorientujesz sie że dotychczasowa wizazystka jest takową tylko z nazwy i pora na konkretną ekipę. po 50tej ustawisz sie w banku po dobrą linię kredytowa.
"GDY FOTOGRAF WE WŁASNYM IMIENIU PROPONUJE SESJĘ":
- na sesję nigdy nie przyjeżdżam sama, zawsze jest ktoś ze mną
- na miejscu (przed sesją) zawsze sprawdzam (wraz z osobą towarzyszącą) umowę, weryfikuję też Twoje imię i nazwisko oraz nr pesel z danymi z Twojego dowodu tożsamości - normalnie polskie FBI.....pytanie czy poświadczenie notarialne , adwokackie oraz zaświadczenie o niekaralności wystarczy?
Każde hobby uprawiane na poważnie jest drogie... rowery, proszę bardzo 15-20tyś i więcej... modelarstwo (moje drugie hobby) idzie w tysiące pln... fotografia, wydałem już sumę 5 cyfrową. Zaspokajanie swoich potrzeb kosztuje i nie zawsze trzeba się liczyć z tym, że przyniesie ze sobą choćby minimalny zwrot poniesionych nakładów - są ludzie, którzy wydają te duże ilości pieniędzy by zadać sobie przyjemność robienia tego co lubią i poza egoistycznym zaspokajaniem ego nie dają nic więcej. Czy to złe podejście... każdy może odpowie inaczej, ale prawda jest taka, że również jest i można się nie zgadzać, ale wypada zaakceptować. Co do lokacji, stylistów, wizażystów itp... każdy robi wszystko w takim zakresie na jaki go stać i czego potrzebuje. Mnie akurat nie stać i nie brakuje mi całego wydawało by się niezbędnego zaplecza. Moja piaskownica jest tym czego potrzebuję do szczęścia a w ogólnym rozrachunku to jest najważniejsze.
Grzegorz, ale przecież wybierając takie a nie inne hobby zdawałeś sobie sprawe że wybierasz to jedno z droższych. a koszty rosną proporcjonalnie do rozwoju. lepsze modelki, stylizacje, wyjazdy na lokacje w poszukiwaniu miejsc i swiatła. to wszystko z roku na rok bedzie Ci generowało coraz wieksze koszty przy których zakup aparatu i warsztaty to moniaki w porównaniu z rzeczywistymi wydatkami. oczywiście o ile sie chce wyjśc z piaskownicy i robić konkret. nawet jeśłi tylko w imię własnej przyjemności.
Przemku rozumiem...generalnie tendencja jest następująca. Fotograf nakręca tą spiralkę. Musi obracać się w określonych realiach i wie na co może sobie pozwolić, a na co nie. Zapotrzebowanie na zdjęcia stale spada wobec powszechnej dostepnosci różnej maści aparatów. Należy temu przeciwdziałać na różne sposoby...raz jest to darmowa publikacja, innym razem ciekawy pomysł, jeszcze innym pieniądze, a w jeszcze innych przypadkach osobiste kontakty. Nie ma potrzeby sprowadzać wszystkiego tylko do jednej drogi, bo to nie będzie odzwierciedlało rzeczywistości. Jesli możesz pięcioma drogami gdzieś dojechać, to można wybierzać: najtańszą, najszybszą ale z opłatami, albo serpentyny z najładniejszymi widokami albo taka, która wiedzie obok ulubionej knajpy
z tym ZA DARMO to bym tak nie epatował zbytnio, bo mam wrażenie że środowisko maxmodels często zapomina o niszy fotografów amatorów takich jak ja... dla mnie wartością dodaną z każdej sesji są zdjęcia a nie ilość plnów w portfelu. Potem dziewczyny zrażają się bo nabierają przekonania, że jak nie zapłacą to niczego nie osiągną a za darmo mogą sobie jedynie popisać pod profilami fotografów, że "ładnie". Wydaje mi się, że to nie tyle kwestia zasad współpracy jakich się tutaj poszukuje ale chęci pójścia na skróty. Inna sprawa, że jest tutaj sporo dziewczyn, które tak naprawdę w d... mają dobre zdjęcia a są tu jedynie dla zarabiania pieniędzy. Nie tak dawno pisałem z jedną dziewczyną pozującą do aktu, zdjęcia fatalne choć sama dziewczyna bardzo sympatyczna z wyglądu... otwarcie przyznała mi, że jest tutaj jedynie by zarobić na swoje utrzymanie a zdjęcia jako efekt końcowy współpracy są już mniej znaczącym dodatkiem.
Jędrzej, mnie też zdarzyło się parę razy zrobić ewidentną, realną komercję. Nie jest mi to całkiem obce. :) Zwróciłem tylko uwagę, że nie można ograniczać fotografii jedynie do stricte zarobkowej. Zresztą wszyscy chyba profesjonaliści zaczynali od zdjęć amatorskich, nikt z aparatem przy oku się nie urodził. :)Tomku, nie problem w tym, czy jest przepływ kasy, tylko w tym, czy komuś się chce i potrafi. Masz rację co do większości, ale znów uogólniasz.
Sławek, wszelkie zagrożenia wynikają z jednego. ktoś chce otrzymać coś ZA DARMO lub co gorsza liczy na szybki i łatwy zarobek.. I jeśłi początkujące takich właśnie rozwiązań szukają towcześniej czy pożniej wpakują sie w kłopoty. przy czym gnioty od fotoziutka bedą najłagodniejszym wymiarem kary. Czasem naprawde przykro obserwować jak młoda, ładna dziewczyna pogrzebie swoje pf fotoziutkowymi fotami przekreślając sobie jakąkolwiek szanse na prace z konkretnymi ludzmi.
Przemku..ważne abyś robił to co lubisz. Nikt Ci tego nie broni. Natomiast należy dopuścić do swiadomosci, że można również inaczej