Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
280 wyświetleń
Odpowiedzto dawaj z wątkiem na forum. Bedziemy upować. tylko tytuł musi być chwytliwy. np "Ostatnia sesja grzewczego czyli Twój pierwszy raz ze św. Mikołajem. " albo coś w tym tonie
a ja napiszę tak...bardzo proszę mi pokazać zdjęcie McNellego zrobione w dzień, a nie o zachodzie słońca, w cieniu, w pomieszczeniach lub bez przyłożenia lampy do twarzy z tymi lampami systemowymi. Nie mówię, że to nie jest jakaś tam droga do uzyskania pewnych efektów, ale to jest tylko jakaś droga na dodatek pełna ograniczeń. Jedno wyjście w plener z taką lampką szybko zrewiduje pogląd na ich temat.
[Komercja] - Sesja z sobowtórem Dżonego Depa. Świateczna stylizacja.oczywiscia komercja na zasadzie ze modelki płacą mi i Magdzie.nie jestem zachłanny - wystarczy swiąteczne sprzątanie mojego skromnego kwadratu.
ale wiekszość sesji strobist to raczej zachodzące, wschodzące słonko czy wrecz noc. no nie ma bata. ze 100 ws nie poszalejesz. co nie znaczy ze to nie jest świetna zabawa dla początkujących.
zgadzam się - jako dodatkowe narzędzie może być. Jako główne - dość upierdliwe w użytkowaniu.
Używam zamiast blendy. Małych lampek, głównie GN ~42. Chociaż przy szerokim kącie to one uj mało mają.
jako główne to wrecz masakra. ileż ja aku pogubiłem i wyzwalaczy to tjuż nawet straciłem rachubę. choć czasem korzystam z systemówek jako kontra lub punktowe doświetlenie planu
Ostatnio trenowałem BD 42cm z taką małą lampką. Musi być na prawdę późne popołudnie żeby z odległości 1.5m zejść do f5.6.
blendy są ładne i fajne ale ślepią modelki i nie ma na to rady zabardzo innej niz okulary na pół twarzy...Mam podobne wrazenia z systemówki w plenerze - za słabo, zwłaszcza jak słońce kontruje - nie dają rady, a na szerokim kącie to tak jakby ich nie było...
up- bo coś tam sobie kiedyś TU doczytam...