Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
30 wyświetleń
Odpowiedztak sobie, ze swojego fotoziutkowego poziomu wtrącę kilka słów.Wszyscy którzy zarabiają mega, lub prawie mega kasę, wielcy fotografowie mody, produktów, łowiecek czy wszystkiego tego co "pro" jest koło takiego "studia" nawet nie staną nie mówiąc o tym, żeby go nawet zauważyli.Porównywanie upaćkanego farbą pokooju do studia fotograficznego z prawdziwego zdarzenia uważam za conajmniej niestosowne.Może gdyby autor wątku zamiast szumnie nazywac to co tam ma - "studiem" napisał - ciemny pokój do testów foto udostępnie, mniejszy byłby ferment.Co do psucia rynku - odkąd zrobienie "technicznie poprawnego" (mam na myśli w miarę poprawnie naświetlone zdjęcie) nie stanowi wiedzy tajemnej i dowodu na wyższe wtajemniczenie, rynek uważam za zepsuty. Całkowicie i nieodwołalnie.Oznacza to, fotografia, dzięki której kiedyś można było wybudowac dom, a nawet dwa, powoli przestanie istnieć. Można to obserwować chociażby poprzez powolną śmierc fotografii prasowej. Fotografia pozostanie tylko i wyłącznie jako hobby, albo drugie zajęcie, dla grafików, projektantów i fotoziutków (takich jak ja).
no co kiektórzy się tu troszke zagalopowali chyba , autor wątku udostępnia swoje studio i chwała mu za to ,ktoś korzysta lub nie ,proste ,tym bardziej ze dokładnie uczciwie podał jakie chce kozysci z tego ruchu. A męczenie buły i pisanie o psuciu rynku i tym ze się w takim małym pomieszceniu nie da nic zrobić jest troszke śmieszna , bo jedno i drugie nie ma nic wspólnego z fotografowaniem w studio o małej powierzchni.
"...Co autor
podpatrzy.? Masę błedów które potem sam pewnie powieli, wykańczając w
ten sposób swoją pasję do fotografii. amen.
"A tu się mylisz - jest pewien poziom fotografii, który w branży będzie krytykowany jednak bez trudu znajdzie masowych klientów. A potencjalny klient to ktoś kto ma kasę a nie dobry gust. Najlepszym przykładem fotografia slubna ( tak, tak - to też działalność fotograficzna :)W styczniu na targach ślubnych w Poznaniu było ok stu wystawiających, legalnie działających firm fotograficznych. A przed bramą targów jakieś 600-800 facetów, o aparycji typowych pasjonatów, z katalogami, broszurami , wizytówkami oferujących wszystko tanio, wszystko sprawnie, profesjonalnie i w ogóle wszystko - z wyjątkiem faktury.W kategoriach maxmodelsowych taka sytuacja jest jak najbardziej normalna, ci pierwsi to oczywiście frajerzy, ci drudzy to sprawni biznesmeni.
to zależy od niego jakie wnioski wyciągnie z pracy innych ,pewnie ze pojawi sie wielu początkujących fotografów ale i pewnie osoby które dają rade i można coś podpatrzeć dydaktycznie .To nie analog gdzie spraw do podpatrzenia jeste wiele wiecej ,zrobi kilkaset zdjęć i jakoś te dwa trzy do portfolio wybierze, mnośtwo just tu kont ludzi pojecia nie mających o fotografi z całkiem fajnymi fotkami ,a czy powstały w pól godziny czy był to cały dzień męk to oglądający juz nie wie i tak :-D
Ale tu jadu i piany...
Autorze wątku, nie przejmuj się wielkimi ahtystami i rzemieślnikami z forum MM ;) Rób swoje i pomagaj robić swoje innym amatorom :)
Pozdrawiam!
sprzedam mieszkanie,samochód i nerkę,kupię za to sprzętu i też zostanę PRO
Co PRO? Dokończ... PRO... KTOLOGIEM?
Protetykiem progresywnych promotorów prognozy prometejskiej.
A do tego też potrzeba sprzętu?
Przynajmniej pochodni.