Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
53 wyświetlenia
"Pomijając już sensowność używania ..."
DE: ojć pachnie wojną systemową które logo lepsze - 3,2,1 start :D
Pokażcie to zdjęcie z modelką gdzie ostrzycie w nieskończoność.
Pomijając już sensowność używania Nikona
-----------------------------------------
Znowu wojna... hehe. Zależy do czego komu ten aparat potrzebny... Do focenia modelek na mm może być nawet Olympus.
Co do ostrzenia na nieskończoność to coś by się znalazło...
Wszyscy doradzają Ci zakup taniego korpusu + dobre szkło. Niby racja, ale pamiętaj ze o ile to była swietna rada w czasach analogów, to teraz razem z korpusem kupujesz sobie "film" - czyli matryce. I dlatego IMHO korpus jest równie ważny jak szkło. I od razu odbijając kontrargumenty - nie chodzi mi tylko o rozdzielczość, ale tez ( a moze nawet przede wszystkim) o rozpiętość tonalną matrycy i poziom szumów. Na te przypadłości i najlepszy obiektyw nie poradzi. Natomiast trudno sugerować konkretny system.. Ostatnio gwiazdą w klasie semi-pro jest nikon 7000 - ale jest sporo droższy od Twojego budżetu. Alfy mają świetny stosunek jakość/cena.. Ale pamiętaj ze wchodzisz w jakis system - z czasem obrośniesz w milion gadzetów do niego i dlatego zmiana systemu jest zawsze trudna. Dlatego ja bym jednak sugerował (chociaż Soniarze mnie zjedzą) jednak C lub N
true true....ale jednak... dobre szkło sobie zostawisz.a 5d (jedynka) za "pare tygodni" będzie w cenie złomu do kupienia.
no oczywiście.. elektronika (aparaty) traci na wartosci w postępie geometrycznym, mechanika (szkła) juz znacznie, znacznie mniej.. No ale dlatego tez warto kupic taki aparat który niezależnie od zmian aparatowej mody posłuży nam przez kilka lat ( no bo przecież to ze potanieje nie oznacza ze będzie robił gorsze zdjęcia :)
~romanbal - nikt nie zaleca jej kupowania złomu - wątpię żeby nawet po 2 latach w 100% wykorzystała możliwości aparatu- współczesne lustrzanki entry level nie są już tym co parę lat temu, ich możliwości naprawdę przekraczają to co fotografowie byli sobie w stanie wyobrazić 15 lat temu (nie chodzi mi o szybkostrzelność). Moim zdaniem owszem - korpus wziąć nowy (ze względu na gwarancję i mniejsze ryzyko trafienia sztuki z agonalnym stanem migawki) ale z tańszych serii i do tego dobre nawet używane szkło.
"Any
good modern lens is corrected for maximum definition at the larger
stops. Using a small stop only increases depth..." Ansel
Adams, June 3, 1937,nie przeszkadza to onanistom sprzętowym wielbić Ansela Adamsa :)
Tylko z tym budowaniem sprzętu dalej jest już inaczej, bo ogólnie mam 16lat i moje możliwości zarobkowe są kiepskie , więc chciałam kupić coś najlepszego z możliwego sprzędu w moim zakresie cenowym. W gruncie rzeczy, jeśli chodzi o wszystkie techniczne sprawy to mam sporo do doczytania, gdyż moja wiedza w tym zakresie jest niewielka, a zdjęcia robie bardziej z aspektu artystycznego i m.in. po to idę to tej szkoły, zeby nauczyć się robić zdjęcia dobre technicznie.Tak piszecie, że stałki takie dobre, ale ja się zastanawiam jak można pracować bez zoomu? Uwielbiam portrety, ale myśle, ze w szkole będziemy robić różne zdjęcia , więc na ogół stałka odpada, ale skoro mówicie , ze moża kupić stałkę za małe pieniądze, to ja się zastanawiam, czy nie można by kupić tak : body nikona d90 używane ale mało i zadbane, obiektyw nikkora 18-105(nowy najlepiej) + jakąś stałkę ( musze o nich poczytać) z czasem szerokokontny obiektyw i reszte. Myślicie , ze body d90 to dobra podstawa do budowania sprzętu dalszego ? Macie może jakieś alternatywy, lepsze rozwiązania, praktyczniejsze? A co do walki nikon /canon - , to mam kolegę, który mówi, że canon i tylko canon, ale ja sama jestem jakoś bardziej przekonana do nikona.. ;)
Po co zadajesz pytania na forum skoro pod koniec i tak kupisz "obiektyw do wszystkiego"? :)