Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
1173 wyświetlenia
Odpowiedzno, mnie się też zdarza coraz częściej przy okazji ślubnych malować starsze kobiety (mamy, ciotki, babcie czasem nawet). ja się zaraziłam MF Lasting Performance.Ale to, o czym Ty, matleno piszesz, że Ciemnieją, aż sprawdzę sama dzisiaj na sobie, bo nie zwróciłam na to uwagi hihhi :)I tak, przy dojrzałej cerze, rezygnuję z pudru, raczej sam podkład. Puder tylko delikatnie przy świecących miejscach, a na oko maty w małych ilościach. Ja przy takiej cerze skupiam się na buzi całej, podkreślam różem policzka, usta ładnie maluję, oczy tuszuję dobrze, by całość się prezentowała b.dobrze.A te nowe z MF Xperience muszę wypróbować :)
No to ja na sezon jak np na jedna sobote dostane 5 osob to 1-wiadomo Pani młoda,druga druhna a reszta to mamy,ciotki itp...:D
A co do Xperience MF miałam próbke kiedys i przy mojej mieszanej cerze zaczelam sie nieladnie blyszczec po ok 2-3h, matowiąc sie do tego pudrem ryzowym,bo moja cera nieladnie sie blyszczy ogolnie,podklad nie dla mnie a ogolnie mial pudrowe fajne wykonczenie,i kolorek tez mialam naturalny bez nie jakies tam pomaranczowe..
no ja mam 2 experience w kuferku. one są beztłuszczowe wiec to calkiem dobrze. i mają całkiem in ne wykonczenie niż Lasting performance - LP jest bardziej lepki na twarzy, Exp, jest śliski - kojarzy mi sie z taką pupką niemowlaka :D hehehe sory za porównanie :Dno i Experience mniej kryje niż LPja tez czesto maluje wiecej osob na slubie, to jest logiczne i częste zjawisko, ale osob po 40-tce tak czy siak mało
czyli że Experience'y są mniej kryjące, tak? uuu, a myślałam, że będą podobnie jak LP :)
no moim zdaniem ciut mniej kryją, ale dają fajny efekt, taka satynowa skóra jest :) oczywiscie jak nałozysz gdzie niegdzie wiecej tego podkładu to tez daje rade z kryciem :) ale cieniusienka warstwa mało pokryje
bardzo fajny jest stick make up atelier, dobrze nawilza i ladnie kryje, nie podkreslajac 'wloskow' na twarzyja sobie radze ze zmarszczkami, wklepujac w nie poklad patyczkiem do uszunie wiem czy ktos wczesniej pisal, aby omijac cienie perlowe, ktore podkreslaja zmarszki
No dobra, to teraz na chwilę odejdę od głównego tematu.Każda z Was ma jakiś swój cennik i uwzględnione w nim różne rodzaje makijaży. Załóżmy przykładowo, że makijaż dzienny - 60zł, makijaż dzienny kobiety dojrzałej - 80. Przychodzi do Was na ów makijaż dość mocno dojrzała 50 latka. I jak tejże pani dajecie do zrozumienia, że ona łapię się już niestety na dojrzałą i to nie będzie 60 a 80...? Mówicie wprost już na początku? Czy na koniec na pytanie "ile płacę?" mówicie po prostu 80?Jak to zrobić, żeby nie urazić tej, nadal czującej się super młodzieńczo, kobitki? Z osobami 60+ przeważnie nie ma już takiego problemu, bo większość podchodzi do swoich zmarszczek 'ze zrozumieniem'. Ale co jeśli ktoś stosunkowo młody wiekiem pod względem zmarszczek łapie się już na cerę dojrzałą? :/
Nie wyobrażam sobie uzależniania kosztu makijażu od wieku czy ilości zmarszczek.. Sytuacja która opisałaś lekko uwłacza starszej kobiecie. Cóż to w ogóle za pomysł!!! ;)) I sytuacja mało realna. Kobiety rzadko umawiają sie na makijaz dzienny (dawno wywaliłam z cennika) a co dopiero 80 latki! :)Takie panie najczęściej łapią sie na malowanie w otoczeniu panny młodej którey zawsze jest tańsze. Zdarzyły mi sie też dwie takie sytuacje, że najbardziej sędziwa osoba podeszła do mnie w całym zamieszaniu, kiedy malowałam sporo osób w domu i poprosiła szybkie umalowanie, a ja brałam od niej symboliczne 10 lub 20 złotych uważając, że taka osoba nie ma pojęcia ile taka usługa kosztuje i nie mam zamiaru jej uświadamiac i stresować z chęci dodatkowego zysku. No, ale ja jakaś dziwna jestem ;))
Żeby nie było - ja też nie ma wyszczególnionego makijażu kobiet dojrzałych (zarówno ze względu własnie na nietaktowność, jak i samo to że faktycznie starsze panie zdarzają się właściwie wyłącznie przy okazji ślubów, a tam mam jedną cenę dla całej grupy kobiet.) Było to raczej pytanie z ciekawości, bo zetknęłam się z takim czymś już w kilku cennikach (w tym u jednej osoby która jest niby oh ah geniusz i co tylko ;) ) i zastanawiało mnie - jak to się 'załatwia'? Czy to się w ogóle da zrobić taktownie??? 0_o' A może ja jestem jakaś głupia że nie chcę więcej za pomęczenie się ze zmarszczkami?! :PA makijaż dzienny był przykładem czysto teoretycznym - niestety, w naturze rzadko takie zjawisko występuje ;)