Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
57 wyświetleń
Odpowiedzmożna dostać uczulenia nie od firmy, a od koloru- bo różne kolory cieni uzyskuje sie różnymi chromkami, stąd wiele osób ma uczulenie na odcienie ciemnego fioletu i brązu, bo są mocno stęzone- nawet przy cieniach Diora czy Shiseido, pytam zawsze przed malowaniem=oP
Jak widzisz sporo osób pyta... ale to nie rozwiązuje problemu, bo jak się trafi na mendę to powie, że wizażystka jej nie uprzedziła, nie zapytała o alergię i inne takie... jak później coś takiego udowadniać? A tak wyciąga się papier i z głowy. Wypisać w nim jeszcze stosowane kosmetyki i już w ogóle bajer ;-)Może i modelka zestawiona z alergią jest komiczna, ale... alergia na jeden składnik nie oznacza przecież tego, że od razu z dziewczyny jest dupa nie modelka - po prostu unika tego składnika jak diabeł święconej wody i robi karierę. Po drugie... teraz często współpracuje się z "modelkami" a nie modelkami. Te pierwsze mają "profesjonalne podejście" do tematu miast profesjonalnego podejścia do tematu. Warto mieć tego świadomość. Cóż... jestem egoistą i przede wszystkim dbam o własne dobro więc staram się zabezpieczyć na wszelkie możliwe sposoby, które mi przyjdą do głowy ;-)
ciekawe kiedy jakas modelka bedzie chciala pozwac fotografa, bo uszkodzil Jej wzrok swiecac blenda, lampa itp :)
No nie popadajmy w absurdy. Modelka jak najbardziej mogłaby zaskarżyć fotografa gdyby ten np. dla żartu zbliżył palnik do jej oczu i odpalił. Ale ktoś taki to idiota i za swoje pomysły jak najbardziej powinien beknąć. Pozostałe przypadki normalnej pracy to już zwykłe naciągactwo i trudno to przyrównać do wizażu. Prędzej można porównać to do fryzjerki, która farbą spali klientce włosy.
sądem moze Cię straszyć, jeżeli jest alergikiem to powinna o tym poinformować, ja sie pytam, ale dlatego ze sama jestem alergikiem i jak staję z drugiej storny obiektywu, to uprzedam makijażystki ze mogę dostać uczulenie i prosze by mnie malowały moimi kosmetykami. Ale z dawnego doświadczenia pracy z modelkami agencyjnymi miałam taki przypadek z rozkapryszoną modeliną. postraszyła sądem, poszłam do prawnika, okazało sie ze nie ma na to podstawy prawnej, badania sa kosztowne, by stwierdzić czy rzeczywiśćie dostała uczulenia na kosmetyki, a prawnik powiedział, ze równie dobrze mogła coś zjeść przed sesją i wyskoczyło uczulenie. Sprawę załatwiłyśmy polubownie, bez konsekwencji dla stron. (no moze jakies małe dla niej bo nie chciało zbyt wiele osób z nią pracować jak sie okazło ze gwiazdorzy). tak czy inaczej wytłumacz pannicy grzecznie, ze jeżeli jest alergikiem to powinna poinformować to raz, dwa : zapytaj czy aby napewno było to uczulenie na kosmetyk, a nie na jedzenie, a trzy: to oświadczenie/umowa jest dobrą sprawą i załatwia większość niedogodności zwiaznaych z sesją ;-))) pozdrawiam
sculptoris to bylo troche w formie zartu, choc co bys zrobil jakby modelka po sesji Ci powiedziala, ze ma cos z oczami a swiecenie lampa czy blenda spowodowalo jakis nie wiem stan pogorszenia wzroku ?:) a tak na powaznie to modelka powinna zrobic sobie teraz testy uczuleniowe dla wlasnego dobra i bezpieczenstwa niz pozywac wizazystke.
Żart... aaaaaa to czekaj...edit: hahaha ;-PCo bym zrobił? Pewnie życzyłbym szczęścia w udowodnieniu tego. No dobra, może i nie warto zawracać sobie głowy takimi oświadczeniami ;-P
to może od razu niech pozwie producenta danego kosmetyku :]
choc co bys zrobil jakby modelka po sesji Ci powiedziala, ze ma cos z oczami a swiecenie lampa czy blenda spowodowalo jakis nie wiem stan pogorszenia wzroku ?:) To moze byc i w formie zartu, ale dziewcze moze miec niezdiagnozowana padaczke, a wywolywac jej ataki moze silne swiatlo blyskowe... Jakby sie dziewcze na sesji dostalo ataku, a przy okazji spadlo z czegos, lub uderzylo w glowe, to takze niezbyt wesolo by bylo dla fotografa :)
teoretycznie moglo by tak byc.