Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
1497 wyświetleń
Odpowiedzaaaa teraz rozumiem :)w takim razie najlepszy będzie duży i czarny
maly tez starczy, nawet moze byc w innym kolorze
ok - jak w innym kolorze - to ten daje +10 do lansu +20 do "profi" i ogólnie szacunek w studio :)http://www.hasselbladusa.com/news/hasselblad-503cw-18-karat-gold-limited-edition.aspx
W kwestii lansu proponuję Leicę sygnowaną imieniem właściciela!!! Taka to dopiero robi zdjęcia, słyszałem że dwukrotnie lepsza niż ta niesygnowana... ;) Macie coś bardziej snobistycznego...?
http://theonlinephotographer.typepad.com/the_online_photographer/2010/09/market-requirements-can-be-silly.htmlTu jest przytoczona historia, a ja byłem świadkiem niemal identycznej.Technicznie właściwie niemal nie ma zdjęć, do których trzeba mieć hassela, a do których nie starczy Mamiya. Ale jak klient sobie życzy mieć zdjęcia z hassela, to fotograf kupuje hassela, a nie Mamiyę.Snobizm istnieje i podleganie mu niekoniecznie jest tylko snobizmem, ale może być też zupełnie logicznym posunięciem.
leica jest drażliwym tematem - wzbudza skrajne emocje. Jak wyciagasz hassela to jesteś "pro" i każdy chce siedzieć obok Ciebie :) Jak wyciągasz leice to jesteś "nowobogackim gogusiem który chce się lansować" :DJak wyciągasz Kieva to każdy się spodziewa że za chwile powiesz "chwileczkę - migawka mi się zacięła" ;)
No tak..., sprzęt definiuje użytkownika :) A tak na marginesie, przypomniała mi się historia mojego kolegi, który dzięki temu, że pracował sobie Leicą M dostał o wiele szersze przyzwolenie na fotografowanie na konkursie Chopinowskim. Dlaczego? Ponieważ tam nie wolno hałasować, a jego "snobistyczna" Leica nie waliła lustrem. Koledzy ze szczelnie pozawijanymi w ręczniki lustrzankami tylko zazdrośnie spoglądali...
art-b: ja rozumiem, że chodzi o Leicę-analoga, bo do M8 i M9 zamiast słynnej cichej szmacianej migawki wsadzono metalowego klamota. Kiedyś widziałem porównanie pomiędzy chyba M8, a Olympusem E-1 i zgadnij, który był cichszy...Z drugiej strony to pokazuje magię legendy: Odkąd leiki są cyfrowe to już nie mają aż tak cichych migawek, ale jak zleceniodawca chce cichy aparat, to żąda leici. Bo, cicha, czy nie, wszyscy wiedzą, że leica cicha jest.
Tak, tak... Wtedy nawet jeszcze nie było Leicowej cyfry na rynku...
Rawpl , którego Voigtlandera i z czym ?Pozdro OlgierdPS też mam i używam tą markę.