Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
2568 wyświetleń
OdpowiedzCytat: hvergelmir
Cytat: Konto usunięte
Cytat: hvergelmir
Cytat: Konto usunięte
Ale po co w ogóle retuszować zdjęcia? To przecież przeczy z samą ideą fotografii...
ja Tam nie uznaje retuszu fotografii i Photoshopa. A tfuu!
Retusz był nieodłącznym elementem fotografii nawet za czasów analożków.
Ale po co? A L E P O C O? Przecież sama nazwa wskazuje foto - grafia! Niech się malarze zajmują retuszem i ogólnie zakrzywianiem rzeczywistości (i czasoprzestrzeni?) i niech malują obrazy, a fotografia niech pokazuje to co jest - tak jak jest, w niezmienionej, prawdziwej formie!
bEz sEnSu... ;(
Spoko, ogarniesz ps'a to przestaniesz wymyślać usprawiedliwienia.
Pewnie nigdy nie ogarnę bo używam Linuksa, a Adobe olewa całkowicie ten system, ale zresztą i tak wygodniej jest mi obrabiać zdjęcia w terminalu z wiersza poleceń ;)
Cytat: de
Cytat: Konto usunięte
Ech :( ale ja właśnie chce robić takie zdjęcia, pokazywać modeli, ale ogólnie i zwykłych, normalnych ludzi takimi jakimi są naprawdę. Chce pokazywać ich prawdziwe, naturalne piękno.
Więc po co umawiasz się na sesje? Sesja z definicji to sztuczność, ponieważ modelka pozuje do zdjęć. Zamiast tego zacznij robić reportaże ze ślubów/imprez albo zajmij się fotografią uliczną, popularne wśród wielu fotografów komercyjnych są też foty do dowodu.
Bo się na razie uczę i muszę zdobyć doświadczenie. Żołnierza też się nie posyła od razu na front bez przeszkolenia, bo taki żołnierz najprawdopodobniej w 99% by zginął na polu walki i tak pewnie byłoby ze mną gdybym od razu wyszedł na ulicę ;)
Tak w ogóle, to chciałem napisać, że już przestanę udzielać się w tym wątku, bo go tylko zaśmiecam...
Dobranoc i przepraszam.
Cytat: Konto usunięte
Cytat: hvergelmir
Cytat: Konto usunięte
Cytat: hvergelmir
Cytat: Konto usunięte
Ale po co w ogóle retuszować zdjęcia? To przecież przeczy z samą ideą fotografii...
ja Tam nie uznaje retuszu fotografii i Photoshopa. A tfuu!
Retusz był nieodłącznym elementem fotografii nawet za czasów analożków.
Ale po co? A L E P O C O? Przecież sama nazwa wskazuje foto - grafia! Niech się malarze zajmują retuszem i ogólnie zakrzywianiem rzeczywistości (i czasoprzestrzeni?) i niech malują obrazy, a fotografia niech pokazuje to co jest - tak jak jest, w niezmienionej, prawdziwej formie!
bEz sEnSu... ;(
Spoko, ogarniesz ps'a to przestaniesz wymyślać usprawiedliwienia.
Pewnie nigdy nie ogarnę bo używam Linuksa, a Adobe olewa całkowicie ten system, ale zresztą i tak wygodniej jest mi obrabiać zdjęcia w terminalu z wiersza poleceń ;)
Brzmi wygodnie jak obieranie banana młotkiem. To już wiemy dlaczego nie chcesz obrabiać zdjęć.
A po co komu Adobe? Przecież jest GIMP (i na Linuksa i na Windozę). Nawet zdjęcia, które mają "przedstawiać rzeczywistość" często wymagają obróbki w ciemni lub na komputerze z tego prostego powodu, że ani materiał światłoczuły ani matryca aparatu nie stanowią dokładnych analogów ludzkiego oka (nie mówiąc o tym, że zarejestrowane przez nie obrazy przechodzą jeszcze przez etap naświetlenia odbitki lub wyświetlenia na ekranie). Zdarza się, że zdjęcie nie wymaga specjalnych interwencji, ale nie zawsze można uzyskać właściwy efekt bazując tylko na ustawieniach aparatu i domyślnych parametrach wywoływania.
Cytat: aika
Nawet zdjęcia, które mają "przedstawiać rzeczywistość" często wymagają obróbki w ciemni lub na komputerze z tego prostego powodu, że ani materiał światłoczuły ani matryca aparatu
To nawet nie o to chodzi. Większość osób kompletnie nie rozumie prostego faktu, że każde zdjęcie jest jakoś obrobione, nawet te pochodzące bezpośrednio z aparatu jako plik jpg.
To tak jak z trybem manual i auto. W trybie manual fotograf ustawia przysłonę i czas, w trybie auto tego nie robi. Dlaczego? Bo robi to za niego aparat. Tak samo gdy wywołujemy RAWa ustalamy pewne wartości, jeśli tego nie zrobimy, to zostaną przyjęte wartości automatyczne. Jakiego rodzaju ludzie wierzą, że wartości automatyczne są "lepsze" od tych, które ustawił świadomie fotograf?
Cytat: aika
A po co komu Adobe? Przecież jest GIMP (i na Linuksa i na Windozę). Nawet zdjęcia, które mają "przedstawiać rzeczywistość" często wymagają obróbki w ciemni lub na komputerze z tego prostego powodu, że ani materiał światłoczuły ani matryca aparatu nie stanowią dokładnych analogów ludzkiego oka (nie mówiąc o tym, że zarejestrowane przez nie obrazy przechodzą jeszcze przez etap naświetlenia odbitki lub wyświetlenia na ekranie). Zdarza się, że zdjęcie nie wymaga specjalnych interwencji, ale nie zawsze można uzyskać właściwy efekt bazując tylko na ustawieniach aparatu i domyślnych parametrach wywoływania.
GIMP? brrrr ile razy probowalem sie przesiasc z PS-a tyle razy czekal mnie kubel zimnej wody... Nawet GimpShop jako nakladka przypominajaca photoshopa to tylko marna namiastka... Za to z tego co wiem na linuxie mozna odpalic photoshopa przez Wine.
Cytat: Konto usunięte
GIMP? brrrr ile razy probowalem sie przesiasc z PS-a tyle razy czekal mnie kubel zimnej wody.
Ty no patrz... ja mam odwrotnie.
Wydaje mi się, że najważniejsze tu jest, że jak się kto raz przyzwyczai do jakiegoś interfejsu, to potem nie lubi niczego, co ma inny.
Cytat: pyzz
Cytat: Konto usunięte
GIMP? brrrr ile razy probowalem sie przesiasc z PS-a tyle razy czekal mnie kubel zimnej wody.
Ty no patrz... ja mam odwrotnie.
Wydaje mi się, że najważniejsze tu jest, że jak się kto raz przyzwyczai do jakiegoś interfejsu, to potem nie lubi niczego, co ma inny.
Tez tak myslalem, stad wiele razy podchodzilem tak by nauczyc sie nowego interfejsu. Jakos nadal brakuje mi bardziej zaawansowanej pracy na maskach i warstwach, ale tez nie sledze najnowszych wersji gimpa to nie wiem czy w koncu tu cos poprawili.
Podbijam temat bo warto, dobre materialy.