Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
202 wyświetlenia
Odpowiedzale jak o cycki to nie dna, to raczej -góry;)
:-)to zalezy jak wysoko sa cycki:-))
Pierwsza rzecz, po co jakieś dość dziwne argumenty wysuwacie?Klaudio może klarownie, nieraz nie byłem pewien pozującej, jej mimiki, etc., później efekt zdjęciowy był OK. Tu założenie było podobne, cóż... błędne.Daruj sobie ocenę mojej osoby, bo zwyczajnie nie znasz mnie (to do pisania przez ciebie nisko go cenię, ale by aż tak - wyjaśniam, jakbyś nie pojęła :) ). Miałem okazję przelotnie zobaczyć cię bodajże dwa razy i mówiąc delikatnie nie znajdujesz się w gronie osób, które chcę znać (mniemam, że to obopólne) :) A jeszcze co do oceniania, to może zajmij się sobą wraz ze swymi "tancerkami i hostessami" w klubach. ttphotography nie znam cię, nie kojarzę i niech tak zostanie. Napiszę ci jednak wyraźnie, bo może nie do końca pojmujesz. Naprawdę nie potrzebuję fotografować, by oglądać na żywo cycki. Być może twoje pobudki są inne, acz jeśli łaska nie projektuj na innych swych motywów. meggi_tak się składa, że jeszcze przed obróbką widziałem, że kuleją aspekty o jakich wspominałem wyżej.I jeszcze na marginesie, znamienne, że odzywają się ludzie, których kwestia nie dotyczy... a może to żałosne właśnie :/
ceran, nie rob z siebie blazna, i ciesz sie, ze wtedy u mnie w clubie nie dostales po mordzie od mojej ochrony za te pijackie podboje....tyle o Tobie.
Cóż... pijackich podbojów nie przypominam sobie :) Z nudów nad ranem zawitałem :) O ile pamiętam wymieniliśmy ledwie kilka słów. Bynajmniej pijackie one nie były. Ty masz inne widać widzenie. W twoim klubie, ech, dziewczątko, jak to ego rozrośnięte jest. Ach i odpuść sobie jakieś groźby. Z "twoimi" ochroniarzami także uciąłem sobie małą rozmowę, rzeczową przynajmniej :) Czuję, że swoimi słowami urażę ego, ależ ze mnie straszny człek :P
moje ego jest na swim miejscu, bynajmniej nie musze nic nikomu udowadniac.2 razy wprosiles sie w moje towarzystwo, i nie tylko ja mam kiepskie o Tobie zdanie.
o jakis nowy flejm[frytki]
Tak szczerze, po co piszesz, że nie tylko ty masz o mnie kiepskie zdanie? Ja mam o tobie też raczej mizerne i co z tego? ( Tyle, że ja nie zamierzam pisać ci o tym, że inni też niekoniecznie tak, czy inaczej sympatyzują z twoją osobą. Zwyczajnie obchodzi mnie co ja o kimś myślę, tudzież jakie mam wrażenie na temat kogoś.) Odpuść sobie zatem wplątywanie innych w to jak mnie kto postrzega. Tak tworzy się plotki. Ja lubię trzymać się faktów.Co do wpraszania się gdzieś, to daleki jestem od tego, nie mój styl. Jak nie wiesz, to zostałem w obu przypadkach zaproszony, acz niestety nie przez ciebie :)
kulturalny czlowiek wie, ze jesli nie zostal zaproszony przez gospodarza, nalezaloby przynajmniej zapytac lub sie przedstawic, co w twoim przypadku jest chyba za trudne..
Mogę tylko rzec, że brak mi było wiedzy któż to jest gospodarzem. O spotkaniu dowiedziałem się spontanicznie i miałem zamiar tylko coś ustalić, z jedną spośród osób. Na marginesie, jak mówisz o kulturze, niepisane zasady: osoba, która kogoś zaprasza "wprowadza", względnie przedstawia zaproszoną osobę.Ciekaw jestem kiedy przestaniesz bawić się w przepychanie na siłę swych racji. A może próbujesz przeforsować tezę, jakim nieokrzesanym i niewychowanym chamem jestem :) W obydwu przypadkach to zabawne, a może smutne, że brniesz w to.