Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
62 wyświetlenia
nie, nie w tym rzecz, jak nie mogę odebrać to ktoś się wkurwia, to zresztą normalna reakcja - dlatego zawsze odpisuje na pocztę e-mail
fikcyjne tranzakcje to chyba jednak niedobre rozwiazanie na problemy z cashflow. na nierzetelnych kontrahentów tez są metody, po co naciagac ludzi na lipne oferty sprzedazy?
istotne jest ze kontakt ze mną jest, a nie jest prawda ze nie ma, telefon mam często wyłączony bo taka mam prace, Jest kontakt na e-mail, to tyle.
_______________________________________________________
ciekawi mnie czy jak byś sam przelał komuś 2,5k na konto, czekał 3 tygodnie na zwrot, nie miał bądź miał ograniczony kontakt z tą drugą osobą, ograniczony do poczty email, czy też tak spokojnie byś wszystkich informował, że przecież kontakt jest, wirtualny ale jest, a na pieniądze sobie spokojnie będziesz czekał nie mając ani sprzętu, który chciałeś zakupić a który jak sam zainteresowany pisał potrzebny mu do pracy (zarabiania pieniędzy i/lub utrzymania siebie/najbliższych) ani pewności, że odzyskasz kasę.
wiesz, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. ja na takie transakcje sobie nie pozwalam, bo nie jestem (za przeproszeniem do autora wątku) idiotą, parę lat po tym świecie łażę, i wiem, że w cuda ani naiwność ludzką wierzyć nie można. bo albo się ma twardą dupę albo w pytę kasy które można przepierdolić. i uwierz mi na słowo, nie chodzi mi tutaj o te przysłowiowe parę stówek (bo jak piszesz 2k oddałeś już) tu chodzi o fakt cwaniactwa i ogólno przyjętego sformułowania wyłudzenia pieniędzy bo tak to trzeba nazwać! takie moje zdanie!
a zadam Ci pytanie, czemu sprzętu nie wysłałeś skoro chciałeś go sprzedać???
Ja napewno dobrze przeczytalem?gosc zostal wydymany na kase i sa pretensje, ze dzwoni codziennie o swoja kase?a to skurwiel, powinien juz dawno sie pogodzic z tym czy jak?niby co moze go interesowac kto Cie wydymal i Twoje problemy?wyslal kse na sprzet, nie wyslales sprzetu ani nie odeslales kasyprzez 3 tygodnie oddajesz na raty i masz problem, ze ktos stara sie odzyskac co jego?to jakis sposob na wyciagniecie kasy? bo w ktoryms z pierwszych wpisow ktos sie wypowiadal ze mial podobna sytuacje z proba zakupu oswietleniasprzedajacy ten sam i sytuacja identyczna, kasa wplacona a sprzetu zero i szarpanie kasy na raty by odzyskac
hahaha, a może kolega pracuje w PROVIDENCIE i stąd te przyzwyczajenie i nawyki ;-)
yang, jak można pisać ze nie oddałem kasy jak sam wpłacający napisał ze otrzyma zwrot
a zadam Ci pytanie, czemu sprzętu nie wysłałeś skoro chciałeś go sprzedać???
______________________________________________________
mogę Cię prosić o odpowiedź? ustosunkowałeś się do mojej wypowiedzi z wyskakiwaniem z rękami, to odpowiedz też na to jeśli możesz..
oczywiście - aparat sprzedawał w zasadzie mój brat, ale gdzieś znalazł ogłoszenie z dużo wyższą cena i niestety po wpłacie na jego rachunek powiedział mi ze za tyle nie sprzeda, pozostało mi tylko zwrócić pieniądze za niego, notabene swoich, bo nie zwrócił mi kasy do dziś...
a odnosnie tych lamp? tez ten sam brat?troche to sie kupy nie trzyma
walkirian:"...Z tym panem miałem podobny problem gdy sprzedawał lampy.Pomimo wysłanych
pieniędzy,brak kontaktu.Po miesiącu odzyskałem siano :/ Generalnie
zawracanie głowy...."dokladnie identyczna sytuacja jaka opisal kupujacy sprzet