Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
9 wyświetleń
OdpowiedzNie poszła spac, tylko czytac. No, może troszkę przysnęłam... ;D
Ale dzisiaj już tak łatwo chyba nie pójdzie. Lwy uśpione a ja z racji swojej przypadłości czymś zając się muszę ;)
Tylko wspomniałem o wykładzie z estetyki i shinnrae poszła spać jak niemowlę. :DA propos - kiedyś jeden profesor filozofii wspomniał na wykładzie, że jego marudny i płaczliwy synek natychmiast zasypia na hasło: "Byt jest, a niebytu nie ma". :D
Śmigiel, musze spróbować Twojej metody, tylko... skąd ja wezmę podręcznik szkolny :(
Panie Śmigiel, Pan jest genialny ;DMetoda rzeczywiście sprawdzona, z tym, że ja zawsze usypiałam nad egzemplarzem Sierotki Marysi. Pamiętam, przez 2 tygodnie udało mi się przeczytac kilka stron ;PTylko.... skąd ja teraz taką książkę znajdę? ;D
ja pracowałam półtora roku jako barmanka i z pracy wracałam koło 4/ 5... w tej chwili sen jest dla mnie sprawą drugoplanową... ale od czasu do czasu lubię się mu oddać bez reszty... i może to właśnie ten czas...moze to dobry pomysł...Teletubisie mówią papa i życzą miłych senków ;)
Mnie bezssenność męczy już kilka miesięcy, zasypiam kolo 5/6...A czasem w ogóle bo trzeba iść na zajęcia. Dość niezdrowo...
ale po co iść spać... szkoda życia na sen ;) zróbmy jeszcze dzisiaj coś fajnego ;)
:D Nie żartuję, to stary, wypróbowany sposób. Weźcie do ręki dowolny podręcznik szkolny, a zaraz będziecie spały :DJa na przykład wysiadałem w ciągu 3 minut przy nauce japońskiego pisma znakowego. :D Niezawodny sposób na bezsenność.
i jak pouczająco... edukacyjnie wręcz ;)
Dajesz ;D będzie może co komentowac ;)