Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
55 wyświetleń
Każdy z tych modeli jest inny i wymaga bardzo osobliwego podejścia do tematu fotografi i jej przeznaczenia... seriia EOS1D... - mają zupełnie inną budowę migawkidość szybką i precyzyjną z ciekawie współpracującym AF - który trzeba najpierw poznać!!! Ci którzy poznali ten model na wielu realizacjach naprawdę wiedzą jak sobie radzić z pewnymi słabościami, ale za to mają 100 bardzo fajnych opcji i one działają. Firma ukryła tajemnicę w oprogramowaniu aparatu i sama matryca to malutki pikuś do całości systemu. Ten model trzeba sobie samemu ustawić do pracy i zapewne nie jeden biorąc go do ręki się zraził bo nie poznał tego co tam jest ukryte - cóż wszyscy myśleli że włączą i będzie sam robił cuda... seria EOS5D/5DII to średnia klasa dla pół/amatorów, nie ukrywając że są to dość mocno okrjone zabawki. Oczywiście nie twierdząc że jak ktoś ma czas to jakieś zdjęcie mu nawet wyjdzie. Ale przy większych zleceniach komercyjnych liczy się precyzja i czas stąd też nie jeden sięgnął wyżej bo nie chciał opcji 50/50 uda się lub nie?... seria EOS7D to taka opcja pośrednia (eksperyment) System jest nieco bardziej dopracowany od 5D ale tez ma dużo funkcji niedopracowane, które ze sobą nie bardzo chcą działać tak jak w innych modelach... ale napewno nie jest to 1D i wiele mu brakuje... Musimy pamiętać JEDNO!!!Każdy z tych modeli nie jest karabinem do strzelania na szybkość jeśli komuś zależy na dobrym kadrze to najpierw pomyśli zanim naciśnie guzik i wypstryka cały magazynek bez sensu... Opinie wielu użytkowników /recenzji z międzynarodowych forów są znane - ale problem jest w tym że wszyscy do dziś mają ten sam problem nie wiedzą co wybrać aby bylo mega zajebiste i uniwersalne bo coraz to nowsze zabawki są jeszcze bardziej spieprzone niż to co wyprodukowano kiedyś... Firma też kombinuje jak tu zrobić aby zarobić!
Święte słowa! Podpisuję się pod powyższym wszystkimi swymi kończynami ;) Jak pisałem - znajmomu kilka razy pomagałem "okiełznać" 1Ds III i wcale nie jestem pewien, czy on mu do końca "leży", no ale prestiż zobowiązuje ;) Tak samo było na forach po wejściu 7D do sprzedaży o jego wadliwym i nietrafiającym AFie, którego uprzedni właściciele 50-tek nie potrafi "ujarzmić". Aparat to tylko narzędzie, ale warto mieć pojęcie jak działają jego podzespoły i umieć to wykorzystać w określonych warunkach.
seria EOS5D/5DII to średnia klasa dla pół/amatorów, nie
ukrywając że są to dość mocno okrjone zabawki. Oczywiście nie twierdząc
że jak ktoś ma czas to jakieś zdjęcie mu nawet wyjdzie. Ale
przy większych zleceniach komercyjnych liczy się precyzja i czas stąd
też nie jeden sięgnął wyżej bo nie chciał opcji 50/50 uda się lub
nie?...-------------------------z tym się w ogóle nie zgodze - 5 mkII to świetna puszka.nie ma opcji 50/50 jak sam nie spartole to aparat tym bardziej.
spartoli, i to jeszcze jak. co nie zmienia faktu ze obrazek wypluwa rewelacyjny.
Aby tak naprawdę podać użytkownikom w szczegółach "co i jak? czyli wady i zalety" każdego modelu trzeba by rozpisać co w którym jest niedopracowane lub co z czym sobie nie radzi w jakich sytuacjach - i to by było wykładnią rzeczywistości oraz sposobem jak sobie radzić ze słabościami konstrukcji lub słabościami danego modelu.Bardzo dużą bolączką nowoprodukowanych modeli jest coś na co nigdy nikt nawet nie zwrócił szczególnej uwagi ale problem mają z tym nawet konstruktorzy i nadal nie bardzo potrafią go rozwiązać w praktyce. ZASILANIE!!! brak wystarczającego napięcia do zasilania poszczególnych podzespołów. Z jednego małego źródła zasilania BP5xx trzeba zapewnić systemowi nienaganną pracę aparatu oraz silnikom USM. Dużą część napięcia musimy przeznaczyć elektronikę /na 2 procesory, które muszą wykonać dość dużo operacji a prądożerny wyświetlacz i duża matryca jeszcze dodatkowo chce napięcie i chce go coraz więcej a wszystko to w dość krótkim czasie... wyświetlaczu robi się coraz mniej kresek zaczynają się jaja. Producenci patrząc na konkurencję zostali trochę przyparci do muru i tu powstał duży problem wykonania produktu spełniającego wszystkie wymagania a to jest ciężko osiągalne. Trzeba było też zrobić kilka modeli pośrednich dla użytkowników zaspokajając rynek lustrzanek amatorskich i półprofesjonalnych kieryjąc się kryterium"zanim poznają fotografię muszą coś nabyć". Ale body musi być tanie co też nie wszystko można by tam opcjonalnie dołożyć no i oczywiście musi być też różnica pomiędzy klasą profesjonalną oraz zapewnić ciągłą sprzedaż nowych lub nowopowstalych modeli aparatów.
Trochę jak dla mnie niekonsekwentnie - najpierw określanie danego modelu jako profesjonalny czy też nie a za chwilę uwaga że ma być uniwersalny w zastosowaniu.
dobry fotograf to i na drzwiach od stodoły zarąbiste zdjęcia zrobi ;)jakoś tak to było ;)))
Dobrze że średni format się broni przed populizmem i nie wpierdzielają filmików i wykrywania uśmiechu do nowych modeli;]
to tylko kwestia czasu aż wyssają z rynku FF ostatniego dolara. wtedy nagle FF okażę sie popierdółką i a liczył sie bedzie średni z filmikami. jakież pole dla canona do orania kieszeni fotografów którzy bedą sie przesiadali z ff na średni
Czas wrzucić na luz i korzystać z tego co jest ciesząc się tym jakie by nie było...