Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
71 wyświetleń
Odpowiedzniestety, często tak jest, że fotograf nie ma czasu na obróbkę albo mu sie zwyczajnie nie chce... po tygodniu wyśle jedno zdjęcie, dwa... powie: "ale jest jeszcze kilka dobrych. wyslę Ci za tydzień" i tak się czeka, i czeka...
Jak nie będziecie takim wystawiać prawdziwych opinii to nic się nie zmieni :) Jak napiszecie jednemu i drugiemu, że czekałyście po pół roku to się może zastanowią. To trochę wstyd oddawać zdjęcia np. 3 mce. Ja potrzebuje tygodnia żeby na spokojnie obrobić, a biorąc pod uwagę ewentualne inne zajęcia, 14 dni jest optymalne. Ale jedno zdjęcie po tygodniu to chyba świadczy tylko i wyłącznie o nieumiejętności "fotografa".
"ale nie rozumiem jak mozna miec czas na sesje a nie miec czasu na
obrobke zdjec? Dla mnie takie zachowanie to juz nawet nie amatorka (bo
obrazilbym amatorów) ale kompletna żenada i dyskwalfikacja takiego
"fotografa" z prawa do tytułowania sie takim mianem."-------------Chyba troche sie zapędziłes z tym podsumowaniem. Mozna miec czas na sesje, ale juz niekoniecznie na obróbkę. Może być tak, ze masz wolny dzień, albo w okreslonym dniu dostep do studia, albo jest to taki termin, gdzie wszyscy (fotograf, modelka, wizazystka) mają czas, wiec szkoda tracic takiego terminu i wtedy sesje sie robi. Niekoniecznie potem jednak ma sie czas od razu na to, aby obrabiać zdjęcia. Łatwiej go jednak wygospodarowac na obróbkę (chocby godzine dziennie), wiec robiąc sesje nie mysli sie dokładnie kiedy te zdjęcia zostana obrobione i tak czasami sie to slimaczy.Aby nie było, że sie tłumacze... zwykle pierwsze fotki trafiają do modelki juz na drugi i kolejne dni po sesji, jednak zdarzało się ze na sporą ilosc zdjec modelka musiała poczekać. Każdy z nas ma inne zajęcia... jak zawodowemu fotografowi wpadnie komercyjne zlecenie to jest oczywiste, ze ma ono priorytet. Jak mi hobbyście wypadna inne sprawy, czy to zawodowe, czy prywatne, to także moga miec wyzszy priorytet niz oddanie zdjeć. Oczywiscie, mam na mysli sesje TFP.
ale on w zasadzie nie obrabia zdjęć, ja przynajmniej nie widzę, ze by były te zdjęcia jakoś specjalnie męczone. Raz tylko miałem taka sytuację, że modelka była trochę nietomna na sesji i musiała się prosić, ale jak zobaczyła jak wygląda na zdjęciach to... przynajmnej przyznała, że to ona spierdzieliła sesję.Nie ma co czekać na zdjęcia, rób kolejne sesje.
ale nie rozumiem jak mozna miec czas na sesje a nie miec czasu na obrobke zdjec?-------------------------------FK odpowiedzial chyba na to pytanie. Moze u zawodowcow to jest inaczej ale ja robie amatorsko i robie sesje wtedy gdy mam czas tj najczesciej na urlopie a obrobka jest juz gdy znajduje wolne chwile po pracy zawodowej. Oddawanie wszystkich lub nieobrobionych zdjec modelce zdecydowanie obniza renome fotografa wiec zdecydowanie nie. Niestety popelniam blad nie spisujac umowy - to potem prowadzi do nieporozumien. Z 8 zrealizownych ostatnio sesji zalegam z 2ma... a w zasadzie z 1.5 (bo czesc juz poslalem) No niestety na te 1 nie mam pomyslu bo modelka pomimo ze bardzo sympatyczna to przyszla na sesje pijana i ogolnie w nieco masakrycznym stanie :|
no ja jestem w podobnej sytuacji.. czekam czekam i czekam i czekam i sie doczekac nie moge.. ech.. od tej pory bedzie ostra selekccja
Autorko wątku, gdybys chciała sama obrabiać moje zdjęcia, to też bym Ci nie dał, i chyba nikogo to nie dziwi.
Nie powinno się dawać surowych zdjęć modelkom aby potem same sobie je gotowały czy smażyły.
fk: tak oczywiście rozumiem, że może coś wypaść. Ale bez przesady, przez 2 miesiące tak coś wypada a niejenokrotnie i dużo dłużej? No wybacz, jesli mam świadomośc, że nie bede w stanie szybko obrobić zdjęc to mowie o tym modelce, wie kiedy moze sie ich spodziewac, ze bedzie musiala poczekac itp. I wtedy sie nie gorączkuje, zostala uprzedzona. A jak ktos robi sesję, a potem przez 2 miesiące się nie odzywa to jak to nazwiesz? Ślimaczeniem się? Coś mu wypadło? Dla mnie to bezsensowne usprawiedliwianie na siłę. Nie znam nikogo kto przez 2 miesiące nie znalazłby godzinki tygodniowo na obrobienie paru fotek. A juz na pewno nic nie tlumaczy braku kontaktu. Mamy XXI wiek, telefony, kafejki internetowe są wszędzie. Mozna napisać wiadomość, SMS, cokolwiek. W wiekszosci przypadków to "slimaczenie się" wynika z faktu że "fotografowi" po prostu się nie chce. I takie zachowanie nazywam żenadą. Nadal twierdzisz, że się zapędziłem?
A co do oddawania modelce surowych zdjec do obrobienia to wg mnie jest to dziwna praktyka. No ale nie pierwsza i nie ostatnia do dziwnota jaka spotykam na tym portalu. Ja bynajmniej nie stosuje czegos takiego