Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
29 wyświetleń
Odpowiedztaki kraj .ja robiłem na terenie stoczni gdańskiej. pytali się o pozwolenie. ale nie chcieli go oglądać (na szczęście :P )
Centra handowe to własność Prywatna. Wolność Tomku w swoim domku.W sklepach Leroy Merlin jest tabliczka - "Zrób zdjęcie, pokaz rodzinie i wszyscy przyjdźcie na zakupy". Proste, prawda. Tam gdzie klienta się szanuje, tam klient przyjdzie.W zasadzie fotografować można wszędzie i wszystko. Można, to nie znaczy, że po gębie nie zarobisz od ochrony. Natomiast prawnie? Na pewno za to się nie siedzi. Pewien amator fotografii z Francji fotografował w Polsce rafinerie naftową. Był to okres paniki terrorystycznej. Policja Go zwinęła. Jakieś mikroślady prochu znaleźli na ubraniu (otarł się w autobusie o żołnierza) . To wystarczyło by go zatrzymać. Przesłuchanie, śledztwo itp. W rezultacie wypuścili po miesiącu. Aparat i zdjęcia oddali. Afera medialna była wielka. W następnym roku miał kilka propozycji na wystawę tych zdjęć w Polsce. Odpędzić od propozycji się nie mógł. Propozycje z prasy, czasopism, wywiady z telewizji. Nawet chętni do wydania albumu byli.Można wdepnąć w gówno, tylko trzeba wiedzieć w jakie i kiedy.Dla zabawy artykuł TUTAJ
Do muzyki też się czepiają. Do pewnego fryzjera przyszła taka komisja z uwagami, że nie może publicznie dla klientów puszczać muzyki z radia bez pozwolenia z ZAiKS (pozwolenie kosztuje). Sprytny fryzjer umieścił na radiu kartę z napisem "Słuchanie muzyki zabronione". Komisja przyszła powtórnie i.... i wyszli nic nie mogąc zrobić.
Kuleczka - fotograf, o którym wspominasz nie robił zdjęć rafinerii, tylko silosom w którym są magazynowane zapasy gazu płynnego w Swarzędzu pod Poznaniem. Stoją one na zewnątrz i niejednemu z okolicznych mieszkańców cierpnie skóra na myśl o tym co by było gdyby... Ten obiekt zawsze był ściśle chroniony i w tym przypadku trudno się dziwić reakcji ochrony. Ewentualny wybuch zmiótłby z powierzchni pół Poznania. Fotografując trzeba zachować zdrowy rozsądek.
Może były to i silosy. Ja w temacie jak można w coś wdepnąć i mieć z tego zyski. Inni wdeptują i tylko ufajdani chodzą. Takie życie fotografa :-)
Miałem fuksa, dzisiaj fociłem w Metrze i nawet ochroniarze mi się przyglądali, ale nie podeszli... :-D
Ja jak robiłem zdjęcia na stacji metra w Brukseli zostałem wyproszony przez ochronę ze stacji... mówili że związku z zagrożeniem atakami terrorystycznymi są zmuszeni do wyproszenia mnie ze stacji ;)
Wszystko tak na prawdę zależy od tego, na kogo się trafi. Tydzień temu byłem na torze w Brnie. W pierwszy dzień na dispatchu był gość, który z pocałowaniem w łapkę mnie wpuścił, na dodatek mogłem wjechać samochodem drogą serwisową pod prąd wjazdem dla karetek i straży pożarnej. Drugiego dnia był już jakiś inny facet i kwadrans się męczyłem żeby móc wejść pieszo i nie pomogło nawet pismo od szefowej biura prasowego z tamtejszego toru, ale w końcu wszedłem.W Polsce jest to samo. Raz na zawodach konnych gość nie chciał mnie wpuścić na bramce, poszedłem więc dookoła na drugą bramkę i wszedłem bez problemu, bo ochroniarz był mega pomocny... i tak by można wymieniać i wymieniać. Jedno, co jest ważne, to nie rzucać się jak dziecko na fotelu dentystycznym tylko wszystko ze spokojem i uprzejmie. Co do ochrony to trzeba po prostu zrozumieć, że wykonują swoje obowiązki.... jedni bardziej, a inni mniej gorliwie.Jeśli chodzi o fotografowanie na kolei i tym podobne, to w przypadku PKP trzeba mieć od nich pozwolenie, bo inaczej można mieć problemy z SOK. W przypadku sesji na ulicach zwłaszcza takich, które mogą spowodować utrudnienia w ruchu trzeba mieć pozwolenie od ZDM i tak dalej i tak dalej...
yanush;"Nie zrobisz też zdjęć w centrach handlowych - obiekty te ze względu na masowość ludzką są również objęte zakazem fotografowania!"Ze co??? To i na ulicy nie zrobisz zdjęć ze względu na masowość ludzką :)))) ROTFL:)))))
przemek_lipski -
no może ja tak pechowo trafiam ale w Łodzi nie zrobi sie zdjęć "normalnym" aparatem czytaj dużym lustrem zdjęć w centrach handlowych.
w mgnieniu oka jest ochrona i kończy sie pstrykanie.