Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
58 wyświetleń
OdpowiedzSławku - moja propozycja... byłem tam. Domki drewniane, 2 pokoje w każdym, 4 łóżka...http://www.bolko.tp1.pl/Za domek - 130 zł za dobę.Jezioro przepiękne i niesamowicie czyste, pola, łąki, lasy, co prawda, nie ma leśniczówki (chyba), ale jest ok.
no i pomijana czesto kultura współpracy na planie zdjęciowym podczs takich spotkań. optymalny wariant to dwóch foto i jedna modlka. jeden foci drugi robi za asystenta ODKŁADAJĄC swój aparat do torby. potem zmiana. Modelkom jest bardzo ciężko pozować gdy naraz fotografuje kilku foto. oczywiście to wszystko przychodzi z czasem i z otrzaskaniem sesjami oraz opanowaniem zdjęciotoku na widok gołego cycka.
ja np wiem że gdy bede focił Sławek odłoży aprat i bedzie dzielnie asystował biegając ze światłem albowiem wie że ja zrobie dokładnie to samo gdy bedzie jego cześć sesji. toż to prostsze już być nie może.
poison - generalnie rzeczywiście jestm przeciwny bo to jest zwykle robione bez sensu.ale oczywiśicie jesłi kogoś zloty w obecnj formie bawią to mnie nic do tego. Natomiast fk zna sie na rzeczy i jest gwarantem że bedzie to miało sens fotograficnzny. jesli zorganzuje to dobrze albo wogóle. Natomiast zloty alko średnio mnie interesują bo alko jako takiego staram sie nienadużywać . ot flaszeczka do obiadu i styknie.;)
fk: ten post zaczęłam pisać już jakiś czas temu i nie widziałam Twoich propozycji... (tylko profilaktycznie skopiowałam tekst na wypadek wylogowania)
"To się rozpisałam..."-------------------To fakt :))Cześć z tego co proponowałaś, to już wcześniej podałem jako jedna z opcji :), jak np. sfinansowanie części kosztów modelkom.
tt: a ja myślałam, że Ty jesteś przeciwny takim spędom...
Ja po 2 zlotach MM (fakt, że jednodniowych) wiem tyle, że modelek jest
zawsze za mało i panuje radosny chaos. Zapisuje się dużo osób, a jak
przychodzi co do czego, to pojawiają się i tak te same jednostki, które
są sprawdzone i pewne. Stosunkowo niewiele jest takich, które nie
poznały wcześniej żadnej osoby osobiście i mają tą odwagę, żeby dotrzeć
na zlot...
Wiem, że jednodniowy zlot to jest za mało, bo człowiek chce focić /
pozować, poznać ludzi, pogadać, często się napić. Alternatywą jest
właśnie kilkudniowy / weekendowy wypad, wtedy jest czas na zdjęcia i na
wieczorną imprezę (fakt, że modelki następnego dnia są mniej świeże niż
bez picia).
Byłam w lipcu na plenerze zorganizowanym poza MM. Fakt, że pojawiłam się
bardziej towarzysko, na wieczorne ognisko i miałam w ogóle nie
pozować. Zostałam jednak jeszcze jeden dzień i byłam naprawdę pod
wrażeniem kultury i wzajemnego szacunku ludzi do siebie.Nie było
podpieprzania sobie modelek, robienia zdjęć na nie wiadomo ile aparatów
na raz i radosnego chaosu. Było ok. 20 foto (fakt, że niektórzy robili
tylko krajobrazy, a nie ludzi) i 2 modelki (siebie nie liczę, bo nie
byłam planowana o pojawiłam się na sam koniec pleneru). I dało się?
Dało. Przy czym jest jedna bardzo ważna kwestia: ci ludzie, którzy tam
byli znają się od lat. Na zlotach MM część ludzi się zna, ale większość
jest sobie nieznanych, albo znanych słabo i tak naprawdę ma gdzieś
innych...
Ja osobiście uważam, że dobry zlot, który miałby być owocny nie powinien
być całościowo ogłaszany na MM. Zapisze się od groma fotografów, a
modelek jak na lekarstwo i mamy to co zwykle. Fajnie jest dogadać się z
kimś, kto chciałby coś takiego zorganizować, zaprosić paru znajomych
foto, rozglądać się za modelkami - stawiając na te sprawdzone, z którymi
się już pracowało i nie mają chomików. Można ewentualnie dać
ogłoszenie, że się szuka, ale tylko modelek.
Aha, to o czym pisze Tomek, czyli o opłaceniu pracy modelek to jedno.
Ale może pomyślcie panowie, żeby choć zapewnić modelkom dojazd, za który
modelka nie musi dorzucać się do paliwa (chyba część nie zbiednieje na
tym)? To taki niby drobny detal, ale sami zauważyliście, że na wiele
waszych ogłoszeń jest wiele chętnych "szkoda, że tak daleko"... A jeśli
ktoś się wybiera dajmy na to z Wawy, to może śmiało wziąć ze sobą
modelką ze stolicy albo kogoś po trasie... Modelka osobiście
przywieziona = modelka, której nie zdechnie chomik.
Ja sama myślałam o organizacji zlotu w moich rejonach na Podlasiu, ale
niestety mam pilniejsze terminowo sprawy i w tym roku już mi to nie
wyjdzie. Wiem natomiast jeśli bym coś robiła, to raczej darowałabym
sobie ogłoszenie na forum i kontaktowała się z ludźmi indywidualnie.
Może to i leci subiektywizmem i mogę być posądzona o sympatie czy
antypatie, ale po pierwsze w ten proces twórczy wciągnęłabym jeszcze
parę osób, a po drugie to chyba wam też lepiej się pracuje z ludźmi, z
którymi również się lubicie?
To się rozpisałam...
lagel .
dziś na przykład pojawił się wątek o TeFePe - zapytałem na PW - czy wizaźystka jest - no bo do portretu nie wyobraźam sobie bez ... i co ?? ZERO odpowiedzi, ale za to znalazłem 6 pod profilem. a średnie wpisane. może dla tego, że ja do środy też mam średnie.
Mysle, ze dałoby sie pare modelek namówić w zamian za zabezpieczenie pobytu.------------------------------Obyś miał racje, bo ja szczerze mówiąc mocno zaczynam wątpić w lokalne dziewczyny.Na zlot można przecież ściągnąć panne skąd kolwiek
"to własnie moja propozycja jest skierowana do tych uczących się i
mogących troche zarobić, na ciuch czy kino, czy co tam sobie chcą."---------------To oczywiście tez jest rozwiązanie. Mysle, ze dałoby sie pare modelek namówić w zamian za zabezpieczenie pobytu.