Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
104 wyświetlenia
Odpowiedzdefekt juz kupiłam ale ten co kupiłam mało użytkowy jest,w celach dekoracyjnych bardziej:) a teraz szukam czegoś praktycznego:)
Jesli chcesz kupic cos do uzywnia, praktycznego, a nie cos oldskulowego dla lansu to polecam:Minolta Dynax 5 + 50/1.7 - za okolo 400-450zl masz maly lekki acz bardzo dobry aparacik z bardzo plastycznym szklemNikon F80 + 50/1.8 - za okolo 600-650zl masz maly zgrabny i swietny aparacik z calkiem ok szklemContax Aria + 50/1.7 - za okolo 1400zl masz najlepsza mala lustrzanke jaka istnieje i do tego bardzo plastyczne szklo, najlepsze z systemowych ciemniejszych 50tek, ale bez auto-fokusa
Tomwidlak, do użytku Minoltę polecasz?Chyba ci się coś pozajączkowało.Pozdro Olgierd
Minolta awaryjna jak cholera. Sam miałem i nie polecam. Coś jak Citroen - creative technology, ale trwałość taka sobie.
Ach, no tak, zapomnialem ze sie nie znam, przepraszam. Musicie mi wybaczyc Panowie, sugerowalem sie tym ze:- ta Pani takowa foci - http://www.aleksandrazaborowska.com/ - aparat kupil ojciec, ze 20 lat temu i nadal wszystko dziala idealnie.- ta Pani takowa foci - http://www.maxmodels.pl/magda_andrzejewska.html- ja takowa foce od roku, zdecydowanie moj ulubiony aparat do M42, szczegolnie za cene jaka kosztuje (50-70zl)Tak wiec oczywiscie poslucham sie Waszej rady, ja wyrzuce na zlom moja i namowie wszystkich znajomych do tego samego, teraz jak juz wiem ze to badziew nie aparat. Dolaczam sie tym samym do autorki pytania - co kupic ? Bo wlasnie swiezo zostalem bez aparatu, a jutro weekend zaczyna sie i mam focic :DPS. Dodam jeszcze ze Nikon F80 jest rewelacyjny jako aparat, moim skromnym, najfajniejsza mala lustrzanka z AFem ale niestety mozna podpiac tylko Nikona szkla. Jako ze dla mnie Nikonowskie 50tki poza 58/1.2 nie sa zbytnio interesujace, a ten aparat nie nadaje sie do zabawy z niczym innym, dalem sobie spokoj Ale jesli ktos lubi Nikonowe obiektywy to bardzo polecam, o wiele bardziej niz Minolte powyzsza.
Tom kup sobie Mamiye 645 AFD :))))
tomwidlak - ale czego to dowodzi? Moja Minolta nie wytrzymała dwóch lat w tropikach, poszedł mechanizm podnoszenia lustra. Po naprawie w serwisie aparat pracował jeszcze kolejne dwa lata i poszła migawka. Za naprawę serwis zawołał prawie tyle, co dałem za nowy.
fusion75 - ja bym sie nie umial takim cudem poslugiwac :D Jak cos ma wiecej niz dwa pokretla i jeden przycisk to sie gubie :D
rawpl - Ty miales do czynienia z jednym aparatem ktory w tropikach sie poddal, a ja wraz z moimi znajomymi mam do czynienia z czterema dokladnie takimi jak rekomenduje i wszystkie sa uzywane w "normalnych" warunkach dzialajac jak potrzeba :D Tak wiec moja opinia z racji tego ze opiera sie na uzywaniu paru sztuk tych aparatow w normalnych polskich warunkach jest parokrotnie bardziej wartosciowa niz Twoja, logicznie do tego podchodzac :-) Tak wiec to ja raczej zapytam Ciebie - jakie to ma znaczenie ze w tropikach Ci sie aparat popsul, tym bardziej ze jesli dzialal by dwa lata za 50zl to i tak sie oplaca go kupic i wymienic ewentualnie :D
Jakbym miał polecić dobrego kliszaka to Nikon f5 ale nie wygląda tak zajebiście alternatywnie jak zenit czy practica i kosztuje sporo.
dxt - popieram, dla dziewczyny w sam raz, do torebki :-) Z tym ze jak juz F5 to koniecznie z 200mm f2, statywem z wlokien weglowych i jakas wyczesana glowica kulowa :-) Do tego dwa worki z piaskiem dla nalezytego obciazenia statywu przy foceniu i zestaw w sam raz do okolicznosciowego cykniecia fotki. Najwyzej sobie dziewoja sprawi nieco wieksza torebke, na kolkach :D