Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
53 wyświetlenia
OdpowiedzNo właśnie wynika z tego, że nie może być podpunktu. Petunia nie omlet i musisz trzaskać fotki. Nawet chyba byś nie mógł zawyżyć ceny na specjalne okazje z dwoma panami.
"I tak właśnie powinno być. Ktoś mi się nie podoba i nie mam obowiązku świadczenia usługi."
wyobraź sobie sytuację - przychodzisz do restauracji a ktoś Ci mówi wypier*alaj bo masz krzywy ryj i nie dam Ci jeść
no tak - przecież miałby prawo wyboru komu gotować a komu nie.
Jego restauracja - jego wybór - jego klienci.Zrobiłby tak ze 3 razy i chudszy portfel nauczyłby go co nieco ;)
Jeszcze raz - tu nie chodzi o "nie zrobię Ci zdjęć bo jesteś lesbijką" tylko "nie zrobię zdjęć stylizowanych na ślubne fotografie pary lesbijek". W sumie z tym sraniem na klatę też dobry przykład. Wtedy ma prawo odmówić?
Jestem zwolennikiem wolnego rynku. Wyrok skazujacy na tej podstawie to kpina. Ale z drugiej strony juz nie raz widzialem kosmiczna rozbieznosc w artykule pisanym przez studenta 1 roku dziennikarstwa w ramach "tfp" a nawet w jego tlumaczeniu i wiem ze mogly zostac pominiete rozne istotne dla sprawy szczegoly.
Rozumiem ale nadal uważam, że każdy ma prawo działać w zakresie własnego sumienia, nawet jeżeli byłoby to stylizowane na parę lesbijek a realnie byłyby hetero
"Nie chodzi mi o język i stronniczość tego artykułu tylko jego treść."Aaa, bo to język GW jest standardem i punktem odniesienia. Zapomniałem.
marmur napisałem to aby nie było komentarzy co do formy artykułu (chyba, że nie zrozumiałem podwójnej albo potrójnej ironii Twojego posta)
sranie na klate raczej nie podchodziłoby pod zdjęcia ślubne, dlatego każde studio ma jakieś "menu" żeby aż takiej samowolki uniknąć.
hver ale mieszasz dwa rozne systemy wartości, dlaczego "sranie na klatę" było by usprawiedliwieniem odmowy a zdjęcia ślubne pary lesbijek nie? a dwóch meżczyzn w olejku jeszcze byś zrobił czy juz odmówił?