Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
11 wyświetleń
OdpowiedzNo tak "fk". Fotograf lat 26 i umawia się z modelką lat 18-21. No cóż, umawia się i tyle.Ale umawiam się z młodszą od córki mojej :-).Sesja sesją, mam to chyba we krwi że bloku nie czuję. Z tygodnia na tydzień, z roku na rok. Nawet człek nie wie ile lat minęło. A z drugiej strony obiektywu zawsze te 19-22 lata.Aaaa co mi tam, najwyżej cała okolica będzie plotkować. I tak już plotkują. Żona czasami wcześniej się dowiaduje niż zdążę Jej powiedzieć :-)
a ja jako osoba po drugiej stronie uwazam ze nie ma co umawiac sie na takie spotkania :) i nie zgodze sie z kolezanka ktora wypowiadala sie wczesniej :) latwiej pozuje sie przed kims zupelnie obcym niz przed kims kogo mielismy przyjemnosc poznac. pelen spontan :P jakby to byla kobieta to moze bym sie spotkala na kawe ale z facetem nie e :)
Co do pierwszego pytania. Wypada, o ile kawa będzie bezkofeinowa. Aha, modelka musi przyjść z przyzwoitką. Kreacja modelki musi szczelnie zasłaniać włosy, nogi, aż do kostek, ręce aż do nadgarstków, twarz musi być.., a nie to już szariat. Ale kawa koniecznie bezkofeinowa, bo kofeina to wzrost ciśnienia i czym może się to skończyć...A tak na poważnie, takie spotkanie to jest jak biznes lunch. Spotkanie biznesowe. Więc czasami nie tylko wypada, ale trzeba.Takie spotkanie należy traktować w takich kategoriach i tyle.
Kiedyś zaproponowałem pewnej modelce kawę aby obgadać pomysły i usłyszałem "ja nie chodzę na kawę, mam chłopaka!" :D Czyli nie spotyka się na mieście z obcym chłopem ale z fotografem u niego w studio już tak. Ot pokrętna logika.Inna modelka sama zasugerowała, że trzeba się spotkać, bo w necie niewiele ustalimy.Inny przypadek - modelka niespodziewanie przychodzi ze swoim facetem - trudno mówić przy nim o ciuchach, pozach, zwłaszcza jak mamy pomysł na nagość. :]Reasumując: kawa tak, ale w szczególnych przypadkach, by nie tracić czasu i nie być źle zrozumianym.
Zaproponować można. Może nie naśle na Ciebie Policji ;P
Ja bym nie potrafila zapozowac przed kims zupelnie obcym.. Wg mnie takei spotkania bardzo sie przydaja.. Przynajmniej wiemy z kim mamy wspolpracowac..
Heh.. jak wcześniej ktoś napisał zależy od osoby i jak do tego podejdzie.. Jo bym np.. chciała sie ugadac wcześniej i omówic co i jak ..bym później wiedziała z kim mam do czynienia. Z reguły wole z kimś byc bo różnie bywa.. ale jakby było to pierwsze spotkanie w sprawach oraganizacji i byłaby ze mna osoba towarzysząca to i ja i mój znajomy/znajoma byłaby spokojniejsza i nie było by żadnych nie domówień i rozcarowań a dniu sesji gdy już bym znała osobe nie musiałabym iśc z osobą towarzysząca. Czyli jednym słowem jestem za :) Ps: za błedy przepraszam JAK CO POPRAWCIE MNIE
W tej sprawie każdy będzie miał swoje zdanie.
Wiadomo że najlepiej najpierw obgadać sesje zdjęciową. Czy to w cztery oczy , czy przez sieć
Obgadanie jest rzeczą oczywistą. Zazwyczaj załatwiam telefonicznie. Przydatne jest GG. Można na bieżąco podesłać wiele przykładów i tematów. W sposób bardziej wizualny niż na telefon. Jednak w tym przypadku w celu obgadania rzeczy trochę kontrowersyjnych, spotkanie osobiste było wskazane jak najbardziej. Chodziło mi o to czy ja, facet który ma córkę starszą od potencjalnej modelki, mogę nie narażając się na dwuznaczne skojarzenia i kompromis, spotkać się na kawie w kawiarni. Aparat to jest taka moja bariera. Z nim czuję się w pełnym komforcie niemal w każdej sytuacji.Ale już po problemie. Spotkanie już było. Wypadło nie źle i jest Oki.
uwazam ze pierwsze spotkanie przed sesja jest bardzo dobre.. na drugim spotkaniu modelka czuje sie pewniej przy Tobie... pozowanie jest dla niej o wiele prostrze bo juz Ciebie poznala :)