Pokaż odpowiedzi: Chronologicznie | Od najwyższej oceny
14 wyświetleń
Odpowiedzpanako - dobre to twoje pierwsze zdanie :)ja mam córke. i jestem hepi :) a teraz trzeba tylko ją tak wychowac by nigdy nie zachowała sie tak jak pisane w tym poście ;]
a to ciekawe.. co te mlode teraz pokazuja?! ano pokazuja bo sa odwazniejsze od swoich rodzicow. a my bylismy odwazniejsi od swoich, a oni od swoich.. proste. ktos to nazwal rozwojem. a ktos inny cywilizacja i świadomością. problem nie dotyczy tego "co" pokazują tylko "jak to jest pokazywane". w moim przekonaniu zalezy to przede wszystkim od fotografa.Od pokazywania większy widzę kłopot w rozkładaniu nóg. to psuje rynek.... ale z drugiej strony, obiektywnie, czy ktoś kto dostał sie na ekran nigdy nie rozłożył?
Ajaj... nie wim co napisac... szkoda, że o tej kliszy nie wspomniałas Areto, bo miałbym punkt zaczepienia do polemiki :)))
"Mają w
chuj chujowych zdjęć. Jeszcze więcej chuj wartych ocen" - chroń mnie, Panie, przed wszelkimi kontaktami z ludźmi tej klasy, których nie stać na kulturę wypowiedzi...A co do chęci pokazywania ciała - cóż, signum temporis. Ja jako uczący się amator akurat się z tego cieszę, bo mogę próbować swych sił w aktach. Bez tych chęci - nie mógłbym.
cytat z aretag""Wpierdol natomiast należy się pseudofotografom, którzy nie potrafią
często nawet ostrości złapać, a pierwsze z rzędu nieświadome bazylątko
zapewniają o jej wielkiej urodzie i potencjale w fotomodelingu. Mają w
chuj chujowych zdjęć. Jeszcze więcej chuj wartych ocen, komentarzy i
referencji od małolat, które już w chuj zrobił.Bo jak dużo zdjęć i z wieloma modelkami już pracował to profesjonalista... I lecą jak ćmy do ognia."Można dodać, ze drugi objaw to:Kolekcjonowanie
referencji długich jak książka telefoniczna i wymaganie od modelianek,
by po pierwszej testowej sesji napisały słodziuchne zachwytyTo u kolesi opisywanych przez Aretę norma. Fotki stemplem walone, by tylko zaliczyć, niczym kundel
zaznaczyć teren i pokazać konkurencji, że laska pokazała to, czego
innym już nie pokaże. Wymaganie od chętnych "bywania/bycia modelką" pozowania do aktu uzasadnione poniekąd praktycznie, częściej służy za zaporę przed nawałem chętnych NaszoKlasowiczek i fotKomodelek na darmowe sesje z wizażem, stylizacją i odbitkami A3 w pakiecie. Jak pokazały tegoroczne doświadczenia dni przedValentynkowych - zapory raczej nieszczelne ;)
"zaraz jakiś zacny forumowicz mi się do posta przyp..."---------------------Ależ, Drogo Areto, zupełnie opacznie zrozumiałaś moją wypowiedź. Technicznie trzymam Twoją stronę, tylko nie mam córki, więc w ad remie niebardzo mogę się wypowiedzieć. A jako że - co zostało dowiedzione - jestem debilem, to gadam, co mi ślina na język przyniesie.Szkoda, byś z mojego powodu traciła zimną krew.
"Mistrzu czystej, nieskażonej wulgaryzmami polskiej mowy!"Aretko, nie zrozumiałaś mnie i z kimś pomyliłaś - ja wyznaję taką zasadę, że jak mam coś do powiedzenia, to robię to rzeczowo i nie muszę wulgaryzować, a jak pierdolę, to też konkretnie i rzeczowo, ale wtedy - z kolei - nie muszę nic mówić. :)))
Czuję, czuję - mam nadwagę. ...choć ekspresja tego nadmiaru przejawia się w szyderstwie i faktycznie jest odczuwana najbardziej przez otoczenie. :D:D:D
" i tak zgredzieję powolutku i sukcesywnie"To tylko przykre dla otoczenia - Ty tego nawet nie poczujesz. :)))
"pierwsze z rzędu nieświadome bazylątko"__________Takie są najsłodsze :P:D:D:D...to tak też a propos odniesienia się do głównego tematu :P:DPozrzędziłbym z Tobą w duecie, ale... mi nie wypada, i tak zgredzieję powolutku i sukcesywnie :D:D:D